Ant-Man i Osa. Najtrudniejsze sceny, które nakręcił Marvel

- Najtrudniejsze sceny, które nakręcił Marvel
- Doktor Strange
- Spider-Man
- Ant-Man i Osa
- Iron Man 3
- Avengers: Koniec gry
- Spider-Man: Homecoming
- X-Men: Apokalipsa
- Avengers: Koniec gry (na bis!)
- Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni
Ant-Man i Osa
- Rok produkcji: 2018
- Gdzie obejrzeć: Disney+
Seria o Ant-Manie to jest taka przesympatyczna odskocznia od reszty MCU. Filmy te są jowialne, mają na siebie pomysł, nieraz zaskakują wizualnymi rozwiązaniami (o których za chwilę), a także oferują nam znakomitych aktorów – od Paula Rudda po Michaela Douglasa. Aktualnie oczekujemy zwieńczenia tej trylogii, która może okazać się najważniejszym filmem z najnowszej fazy Marvela – w końcu komedia zostanie (prawdopodobnie) zamieniona na patos, ponieważ produkcja wprowadzi na ekrany Kanga Zdobywcę w swojej formie prime. A jak wiemy, ma być on godnym następcą Thanosa.
Paul Rudd i Evangeline Lilly mieli taką ciekawą wspólną scenę odgrywaną w szkole, kiedy to na zmianę zmniejszali się i zwiększali. Widzowie już w kinach zastanawiali się, jak udało im się to zrealizować! Okazuje się, że była to kwestia przemyślana: przykładowo podawali sobie rekwizyty w różnych rozmiarach (np. plecak), a kamera musiała pokazać ułożenie ich dłoni tak, aby wyglądało to jak najbardziej autentycznie. Przy okazji użyto specjalnych kamer (tzw. motion capture cameras), by następnie zsynchronizować ruchy dwójki bohaterów. A ich użycie wymaga podobno sporego główkowania i wyższej matematyki, ponieważ fotografię i reżyserię łączą wraz z obliczeniami komputerowymi. Ale, jak to mówią, czego nie robi się dla kina?