- Najokrutniejsze zbrodnie Jokera
- Elektrowstrząsy użyte na przytomnej Harley
- Zabicie człowieka ołówkiem dla szpanu
- Zamordowanie chorej matki
- Zatrucie środków higieny osobistej
- Tortury i masowe morderstwo 40 osób
- Torturowanie i praktyczne zabicie partnera Batmana oraz przejęcie jego ciała
- Morderstwo na wizji, podżeganie do masowych morderstw i rabunków, wzniecenie rebelii
- Bonus, czyli największa zbrodnia dokonana na Jokerze - zepsucie wątku księcia zbrodni
Zatrucie środków higieny osobistej

- Rok: 1989
- Film: Batman
- Reżyseria: Tim Burton
- Odtwórca: Jack Nicholson
- Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store, Netflix, Rakuten
- Wyrok: 25 lat
Jack Nicholson w momencie premiery Batmana Tima Burtona z miejsca stał się niekwestionowanym mistrzem jokerostwa. Ledger, Phoenix i Hamill wykreowali swoich klaunów znacznie później. Choć sama stylistyka filmu miała jeszcze w sobie coś z Batmana lat sześćdziesiątych, Burtonowi (tak jak zazwyczaj) udało się skutecznie balansować przez kilkadziesiąt minut na granicy pomiędzy kiczem a wizualną wyrazistością. Dotyczy to również postaci Jokera. Zniekształcenie twarzy przestępcy i jego kostium przywodzą wprawdzie na myśl chociażby komiksowe przerysowanie znane z katastrofy Joela Schumachera (czyli Batmana i Robina z 1997 roku), ale dzięki sprawnej reżyserii daje to efekt przykuwającego uwagę kontrastu pomiędzy okrucieństwem, którego dopuszcza się bohater odgrywany przez Nicholsona, a jego wyglądem.
Grymas na twarzy przestępcy, przypominający wymuszony uśmiech, zdecydowanie bardziej przeraża, niż bawi. A jeżeli dodać do tego jedną z najgorszych rzeczy, jakich kiedykolwiek dopuścił się Joker, mamy już gotowy przepis na idealnego szalonego kryminalistę.
A co konkretnie zrobił król zbrodni z Gotham? Otóż zatruł środki higieny osobistej tak, żeby każdy, kto z nich skorzysta, naraził się na cierpienia podobne do tych, które przeszedł on sam. Jokerowi jednak udało się wyjść z opresji względnie cało. Wielu mieszkańców Gotham nie miało tego szczęścia i zginęło w męczarniach. Za taką zbrodnię Joker dostałby jeden z najwyższych możliwych wymiarów odsiadki. Nie żeby nie wyśmiał takiego wyroku. Albo przynajmniej na rozbawionego wyglądał.

Joker z Batman: Arkham City to odrażający zbrodniarz, kompletnie pozbawiony empatii i próbujący za wszelką cenę zemścić się na Batmanie. Udaje mu się nawet zatruć krew w szpitalach, przez co naraża tysiące ludzi na ciężką chorobę i śmierć w męczarniach. A kiedy jego kolejne plany nie wypalają, uśmierca nawet... siebie samego. Byle tylko dać Batmanowi poczucie, że przegrał. Nie to, żeby w kolejnej grze nie dręczył Wayne’a nawet zza grobu, ale to już akurat temat na osobny artykuł.
