Torturowanie i praktyczne zabicie partnera Batmana oraz przejęcie jego ciała. Najokrutniejsze zbrodnie Jokera
- Najokrutniejsze zbrodnie Jokera
- Elektrowstrząsy użyte na przytomnej Harley
- Zabicie człowieka ołówkiem dla szpanu
- Zamordowanie chorej matki
- Zatrucie środków higieny osobistej
- Tortury i masowe morderstwo 40 osób
- Torturowanie i praktyczne zabicie partnera Batmana oraz przejęcie jego ciała
- Morderstwo na wizji, podżeganie do masowych morderstw i rabunków, wzniecenie rebelii
- Bonus, czyli największa zbrodnia dokonana na Jokerze - zepsucie wątku księcia zbrodni
Torturowanie i praktyczne zabicie partnera Batmana oraz przejęcie jego ciała

- Rok: 2000
- Film: Batman: Powrót Jokera
- Reżyseria: Curt Geda
- Odtwórca: Mark Hamill
- Gdzie obejrzeć: iTunes Store, DVD
- Wyrok: 18 lat
Frank Miller zrewolucjonizował serię gackowych komiksów, wprowadzając znacznie bardziej mroczną i starszą wersję Batmana. W jego opowieści pięćdziesięcioletni Wayne ponownie wdziewa kostium superbohatera. Tym razem jednak jest znacznie bardziej zgorzkniały i bezwzględny. Wie, że nie będzie w stanie chronić mieszkańców Gotham wiecznie, i zamiast okazywać łaskę przestępcom, zaczyna pozbywać się ich na dobre. Wcześniej mu się to nie zdarzało (a przynajmniej teoretycznie – grając w Arkhamy albo oglądając serię Nolana, zastanawiałem się, jakim cudem żadnemu z jego przeciwników powalonych tak potężnymi ciosami nie zdarzyło się kopnąć w kalendarz).
Ekranizacji komiksu Millera podjął się w 2000 roku Curt Geda. Jego animowany film nie czerpał wprawdzie wizualnie z oryginału (choć mroku znanego z pierwowzoru było tam tak dużo, że dystrybutor zdecydował się na usunięcie kilkunastu brutalniejszych scen), ale bazował na bardzo podobnych założeniach fabularnych. Na przykład takim – Joker nie żyje, a jego śmierć jest niepodważalna. Dlaczego zatem w późniejszych scenach widzimy go znowu?
Odpowiedź jest nieco bardziej skomplikowana, ale gdybyśmy chcieli ją uprościć – Joker w czasie okrutnych tortur dokonywanych na nastoletnim Timie Drake’u, ówczesnym Robinie, dzięki eksperymentalnej technologii przeniósł do jego ciała swoje DNA. W ten sposób stopniowo zmieniał go w siebie, jednocześnie piorąc jego mózg i upewniając się, że również umysł nastolatka będzie należał do niego. W końcu, już po swojej śmierci, praktycznie go zabija, kradnąc przy tym ciało dorosłego już mężczyzny. I chociaż w prawodawstwie nie istnieją póki co przepisy dotyczące kradzieży osobowości, za de facto morderstwo i tortury musiałby otrzymać naprawdę surową karę. Jednak niezależnie od tego, ile czasu spędziłby w więzieniu i jakich krzywd by tam nie doznał, nie mogłoby to być okrutniejsze niż to, co zrobił biednemu Timowi.
W serialach, animacjach, komiksach, powieściach graficznych i grach Jokerowi udało się zabić już między innymi Robina, żonę komisarza Gordona, rodziców Wayne’a, Batmana, Harley Quinn, członków własnej rodziny, a nawet siebie samego. I oczywiście sparaliżować Barbarę, późniejszą Wyrocznię. W grze Joker bestialsko okaleczył i podstępnie wyprał mózg Jasonowi Toddowi. W zasadzie – uwzględniając wszystkie warianty jego życia – lepszym pytaniem byłoby: kogo nie zabił i nie torturował.
