Ukryty wymiar (Event Horizon). Najlepsze horrory, które straszą na Netflixie
- Najlepsze horrory na Netflixie – filmy grozy dostępne w 2020 roku
- Zombieland
- Ukryty wymiar (Event Horizon)
- Duch (Poltergeist)
- Smętarz dla zwierzaków (Pet Sematary)
- Autopsja Jane Doe (Autopsy of Jane Doe)
- Christine
- Świt żywych trupów (Dawn of the Dead)
- Ciche miejsce (The Quiet Place)
- Hush
- Lśnienie (The Shining)
Ukryty wymiar (Event Horizon)

Rok premiery: 1997
Co najbardziej straszy: klimat!
Co psuje nastrój grozy: brak miejsca na interpretację
Ocena na Rotten Tomatoes: 27%
Tuż przed tym, zanim Matrix zapoczątkował erę współczesnego kina science fiction, powstało kilka mniej lub bardziej udanych produkcji – nierażących tandetnymi jak na dzisiejsze standardy efektami rodem z lat 80., ale też jeszcze niebazujących na CGI. Należy do nich właśnie Ukryty wymiar.
Tak naprawdę science fiction to w tym przypadku nie rama gatunkowa, a jedynie tło, stelaż scenograficzny i scenariuszowy. Akcja może i toczy się w kosmosie, wytłumaczenie quasi-naukowe też by się znalazło, ale to jednak zdecydowanie nie ten poziom racjonalności co w Obcym. Pod względem przynależności gatunkowej Ukryty wymiar to zdecydowanie horror. Na dodatek dość klasyczny (żeby uniknąć spoilerów, więcej napisać na ten temat nie mogę).
Największym atutem Ukrytego wymiaru jest klimat. Gęsty, fantastycznonaukowy, momentami klaustrofobiczny, przywodzący trochę na myśl miks właśnie Obcego i Jako w piekle, tak i na ziemi. Poza tym na uwagę zasługuje też scenografia, niezłe plot twisty i solidna gra aktorska. Najlepiej spisuje się tu chyba – co nie powinno nikogo zaskoczyć – Laurence Fishburne.
Jeżeli lubicie kosmiczny wymiar strachu, Ukryty wymiar powinien przypaść Wam do gustu. Jeżeli natomiast krzywicie się na samą myśl o metafizyce, niekoniecznie jest to film dla Was. Niepozostawiających zbyt wiele miejsca na interpretację metafor trafia się tu bowiem naprawdę wiele. Niemniej być może nawet wówczas, gdy za tym nie przepadacie, warto zainteresować się Ukrytym wymiarem, żeby po prostu przekonać się, jak od horroru science fiction przeszedł w... nieco inne rejony grozy.
