7. Into the Breach. Najlepsze gry 2018 roku – wybór redakcji

7. Into the Breach

Na planszach o wymiarach 8 na 8 pól deweloperzy z Subset Games zmieścili najbardziej grywalną strategię tego roku. - 2019-01-07
Na planszach o wymiarach 8 na 8 pól deweloperzy z Subset Games zmieścili najbardziej grywalną strategię tego roku.

Into the Breach to niewielka turowa strategia z pixelartową oprawą, która na pierwszy rzut oka bardziej nadaje się na urządzenia mobilne niż na „duże” platformy. Jej założenia też nie zaskakują złożonością: do dyspozycji mamy zespół trzech mechów o specyficznych umiejętnościach i na małych planszach mierzymy się z inwazją obcych. A mimo to, gdy już usiądzie się do gry na chwilkę, nieuchronnie pojawia się syndrom jeszcze jednej misji, zazwyczaj mijający dopiero wtedy, kiedy przejdziemy całość – lub przegramy.

To produkcja, którą najłatwiej przyrównać chyba do szachów – bez odpowiedniego analizowania możliwości ruchów swoich i przeciwnika oraz myślenia o parę kroków naprzód daleko się tu nie zajdzie. Z jedną różnicą – tutaj zarówno mechy, jak i wrogowie mają znacznie bardziej zróżnicowane zdolności, a pod uwagę trzeba często brać też warunki pogodowe czy bombardowania. W efekcie Into the Breach wymaga ciągłego główkowania i przystosowywania się do stale ewoluującej sytuacji na polu bitwy, co z kolei skutkuje szaloną satysfakcją po każdym ukończonym zadaniu.

  1. Into the Breach w naszej encyklopedii gier

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W INTO THE BREACH

Pozwólcie, że opowiem Wam historię. Na początku czerwca, tuż przed E3, boleśnie skręciłem kostkę (ważna lekcja – nie uprawiajcie sportu, zostańcie przed komputerami) i wylądowałem w gipsie na trzy tygodnie. Moim jedynym kompanem na wysłużonym laptopie, bo usiąść do konsoli nie mogłem, było Into the Breach, malutka strategia z pozornie banalnymi zasadami. Grałem w nią praktycznie każdego dnia przez cały ten czas, a gdy tylko zdjęto mi gips... od razu zainstalowałem ją na stacjonarnym komputerze.

Eksperymentowanie z różnymi drużynami mechów, zdobywanie kolejnych medali i odblokowywanie pilotów sprawia mnóstwo satysfakcji. I nawet teraz, gdy wydaje mi się, że zobaczyłem już w Into the Breach wszystko, jestem pewien, że gdybym włączył grę z zamiarem przejścia tylko jednej misji, skończyłbym na napisach końcowych pięć godzin później.

Jakub Mirowski

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W INTO THE BREACH

W Into the Breach warto zagrać, żeby przekonać się, że wcale nie potrzebujemy w grach nie wiadomo ilu mechanik, postaci, broni, surowców, NPC-ów etc. Najważniejsze, żeby fundament gry był solidny, a rozgrywka (game loop) szybko się nie nudziła. I tak właśnie jest w nowym dziele twórców FTL. To po prostu bezapelacyjny dowód na potęgę prostoty.

Adam Zechenter

6. Pillars of Eternity II: Deadfire

Deadfire zaprezentowało nową jakość, jeśli chodzi o izometryczne RPG – zarówno pod względem wizualnym, jak i rozwoju postaci oraz swobody poczynań. - 2019-01-07
Deadfire zaprezentowało nową jakość, jeśli chodzi o izometryczne RPG – zarówno pod względem wizualnym, jak i rozwoju postaci oraz swobody poczynań.

Są powody, by drugie Pillars of Eternity uważać za komercyjną klapę (według wyliczeń jednego z inwestorów gra rozeszła się w nieco ponad 100 tysiącach egzemplarzy), ale niech nie zwiodą Was mizerne wyniki sprzedaży – studio Obsidian Entertainment wcale nie zapomniało, jak robić porządne klasyczne RPG. Wręcz przeciwnie: Deadfire rozwija już i tak bardzo rozbudowaną formułę poprzedniej części, dodając do niej m.in. opcję dwuklasowości, podklasy postaci, złożone zarządzanie własnym okrętem, usprawnioną ekonomię i bezlitośnie skuteczną sztuczną inteligencję.

A oprócz tego znacznie lepiej wygląda oraz brzmi. Daniem głównym pozostaje jednak historia. Zamiast sztampowej opowiastki o Wybrańcu, Który Odmieni Nasz Świat®, deweloperzy nie boją się zaserwować scenariusza o poważnej, momentami niemal filozoficznej tematyce, często wymagającego od nas podejmowania ciężkich decyzji. Ich konsekwencje wpływają zarówno na przebieg całej fabuły, jak i na naszych towarzyszy, a że ci są ciekawi i charyzmatyczni, nierzadko drżymy o ich losy. Porównania z Baldur’s Gate 2 zdecydowanie nie są czynione bez powodu!

  1. Pillars of Eternity II: Deadfire w naszej encyklopedii gier

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W PILLARS OF ETERNITY 2

Bo to doświadczenie najbardziej zbliżone do tego, co oferuje Baldur’s Gate 2. Przemierzamy wielki świat, mamy tu sporo swobody i mnóstwo zadań do wykonania, wszystko jest barwne i piękne, tylko my ciągle taplamy się w morzu szarości moralnej, nawet gdy uczestniczymy w najbardziej widowiskowych przygodach. A tych tu nie brakuje.

Hubert Sosnowski

OKIEM REDAKCJI – DLACZEGO MUSISZ ZAGRAĆ W PILLARS OF ETERNITY 2

Jestem skłonny zaryzykować tezę, że Pillars of Eternity II to ostateczna forma spadkobiercy Baldur’s Gate II. Odłóżmy na bok „udziwnioną” morską otoczkę – prawie w każdym innym aspekcie Deadfire zapewnia tak samo wspaniałe doznania jak te, których dostarczyło dzieło BioWare prawie dwie dekady temu... a w niektórych aspektach nawet jeszcze lepsze (!).

To sentymentalna podróż przez izometryczne krainy magii i miecza, w których aktywna pauza i drużyna wyjątkowych postaci z krwi i kości pomagają przedrzeć się przez epicką opowieść, najeżoną trudnymi wyborami i walkami z wymyślnymi monstrami. A wszystko to dopieszczone jak w żadnym innym klasycznym RPG ostatnich lat (oczywiście z wyjątkiem Divinity: Original Sin II). Łza nostalgii w oku gwarantowana!

Krzysztof „Draug” Mysiak

73

Jakub Mirowski

Autor: Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

Ile gier udało Ci się przejść w zeszłym roku?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl