- Najbardziej przerażające horrory, w których nic się nie dzieje
- Sierociniec
- Coś za mną chodzi
- Lighthouse
- A Ghost Story
- Midsommar. W biały dzień
- Zagadka nieśmiertelności
- One point Zero
- Nocturne
- Lśnienie
- Zabij to i wyjedź z tego miasta
- Spirala
A Ghost Story

A Ghost Story, 2017, David Lovery
- Reżyseria: David Lowery
- Scenariusz: David Lowery
- Rok: 2017
- Co tu najbardziej straszy: samotność ducha
- Gdzie to obejrzeć: Chili, iTunes Store
Ghost Story straszy zupełnie inaczej niż jakikolwiek inny film grozy. Zresztą oficjalnie został on zaklasyfikowany jako melodramat fantasy z elementami horroru. A tych ostatnich jest tak niewiele, że równie dobrze można by nie wspominać o nich wcale. W pewnym sensie Ghost Story to bowiem swoisty antyhorror – główną rolę odgrywa tu duch, a widz – wraz z nim – boi się żyjących. Ale przecież taka konwencja to też nie nowość. W filmie Lowery’ego na szczęście dzieje się więcej.
Co prawda dzieje się bardzo, baaardzo niespiesznie – to raczej wiersz, w którym kolejne długie wersy stanowią statyczne, pozbawione jaskrawych barw ujęcia. Wypowiadanych na głos słów usłyszymy tu ledwie kilka, ale to nic, bo gra aktorska Caseya Afflecka i Rooney Mary jest tak samo przekonująca nawet bez werbalizacji większości emocji.
C, czyli zmarły mąż, może właściwie tylko obserwować. Bezradny już na początku, z czasem traci wszelką możliwość porozumiewania się z żoną. Najbardziej przerażający jest jego smutek, jego bezsilność i rozczarowanie. Przy czym ich uniwersalność sprawia, że nie musimy tych emocji odnosić jedynie do relacji ze zmarłymi, ale również z żyjącymi, od których oddaliliśmy się tak bardzo, jak bohater filmu.
