Gdy krowy przestaną dawać mleko. RTS po polsku: jak studenci AGH stworzyli grę, która zapisała się w historii
Gdy krowy przestaną dawać mleko
Niedługo po wydaniu Polan Dymek osiągnął cel, dla którego zaczął kodować grę. Dostał robotę w gamedevie.
Przyszedł do mnie prezes firmy TopWare Programy, zapukał do mojego pokoju w akademiku i zaproponował mi pracę. Po tych sześciu miesiącach dostałem to, o co się ubiegałem na początku.
Poszedłem do TopWare’u pracować. Siadłem, dostałem komputer i zapytałem, co ja mam robić, a mój szef Marek na to: „Nie wiem, ty robisz gry, my robimy oprogramowanie. Zrób jakąś grę. Ty się na tym znasz, my nie”.
Wtedy grałem w Command & Conquer. Jak Polanie wyrośli z Warcrafta, tak Earth 2140 wyrósł z Command & Conquer. Stwierdziłem, że mam dość mieczy i krów, uznałem, że zrobię coś o czołgach i śmigłowcach. Tak powstał jeden z największych sukcesów tamtych lat. Sprzedaż – 300 tysięcy egzemplarzy.
Co teraz robi Mirosław Dymek?
Reality Pump zbankrutowało w 2015 roku. Dwa lata wcześniej odszedł z firmy Mirosław Dymek i razem z żoną założył prywatne studio o nazwie Home Net Games, gdzie produkuje gry mobilne i gry VR. Niektóre z nich mają całkiem spore grono odbiorców. W dzisiejszym zalewie tytułów nie są to spektakularne produkcje, o których mówiłaby cała branża, niemniej radzą sobie całkiem nieźle. Debiutem Home Net Games było Zombie Defense, pobrane tylko na Androidzie ponad 14 milionów razy.
Kolejną produkcją było The Pirate: Caribbean Hunt, które stanowiło naturalną konsekwencję pasji Mirosława do morza i żeglarstwa. Gra szybko podbiła serca graczy na całym świecie i może się obecnie pochwalić ponad 11 milionami instalacji na wszystkich platformach. Dymek został w gamedevie i bez wątpienia jest jednym z bardziej doświadczonych polskich deweloperów. Być może do zdecydowanego zwolnienia biegu i odejścia z „wielkiego” gamedevu skłoniła Mirosława pogoń branży za monetyzacją, bo za jeden z filarów swojej obecnej firmy uznaje dostarczanie gier, które nie mają tego natarczywych mechanizmów typu rodzaju. Na stronie jego firmy widnieje: „Nie znajdziesz wśród naszych współpracowników ekspertów od monetyzacji ani psychologów. Jesteśmy przekonani, że model free-to-play może oferować dobrze zbalansowaną rozgrywkę, nie zmuszając graczy do wydawania pieniędzy na każdym kroku”.
Potem były kolejne gry dla TopWare’u – m.in. Earth 2150 i 2160... Generalnie tytułom tej firmy przypisuje się udaną walkę z piractwem w Polsce. Jej produkty, w tym wspomniane strategie, były wysokiej jakości i tanie. Aż w końcu nadszedł czas firmy Reality Pump, w której Dymek wraz z rozrastającą się ekipą stworzył, wśród wielu innych pozycji, Polan 2. Odnieśli oni sukces poza granicami naszego kraju, a dystrybuowani byli pod tytułem Knight Shift lub Once Upon a Knight i połączono w nich RTS-a z RPG. Tak jak pierwsi Polanie czerpali z Warcrafta, tak w Polanach 2 można dopatrzeć się pewnych inspiracji Warcraftem 3, który wyszedł rok wcześniej. Zaczęto przygotowywać Polan 3 (czyli KnightShift 2), ale zarzucono ten projekt. Pozostałości Polan 3 przerodziły się w RPG Two Worlds – które można uznać za globalny sukces, bo rozeszło się w liczbie ponad półtora miliona egzemplarzy, pomimo średnich recenzji. Szczególnym hitem okazało się w Niemczech... Mirosław Dymek zaczął nawet w 2016 roku przygotowywać mobilny remake pierwszych Polan, o czym wspominaliśmy na GOL-u, ale prace przerwano... To już jednak zupełnie inna historia.
