9 – Szybcy i wściekli 7. 10 filmów, które zarobiły najwięcej w historii

- Hity box office. Oto 10 najbardziej dochodowych filmów w historii
- 9 – Szybcy i wściekli 7
- 8 – The Avengers
- 7 – Król Lew (remake)
- 6 – Jurassic World
- 5 – Avengers: Wojna bez granic
- 4 – Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
- 3 – Titanic
- 2 – Avatar
- 1 – Avengers: Koniec gry
9 – Szybcy i wściekli 7

Co to: szybka i wściekła jazda bez trzymanki tuningowanymi furami, ale z prawdziwą tragedią w tle.
Przychód Box Office: 1,516 miliarda dolarów
Budżet: 190 milionów dolarów
Oceny (krytycy/widzowie): 82% / 82% (Rotten Tomatoes), 67/6.8 (Metacritic)
Gdzie obejrzeć: Netflix, iTunes, Rakuten, Amazon Prime Video, Chili, DVD
Osobiście trochę dziwię się popularności najnowszych odsłon serii Szybcy i wściekli, która już dawno temu straciła klimat filmów o pasji do samochodów i kulturze tuningowej na rzecz efektów w stylu Michaela Baya. Kolejne pozycje stawały się nieco męczące i mało odkrywcze, nawet jak na kategorię niezbyt ambitnego kina akcji. Tymczasem „siódemka” zgrabnie wkroczyła sobie do dziesiątki najbardziej kasowych filmów wszech czasów, stając się filmem, który najszybciej zarobił miliard dolarów. Czyżby tym razem reżyser James Wan stworzył tym razem coś zupełnie wyjątkowego? Otworzył nowy rozdział w Szybkich i wściekłych?
Nie. Chodziło o coś zupełnie odwrotnego. Furious 7 zamykało pewien etap w historii cyklu. Była to ostatnia część, w której zagrał Paul Walker, od początku wcielający się w jednego z głównych bohaterów – Briana O’Connera. Walker zginął tragicznie w 2013 roku, kiedy film był dopiero w połowie fazy produkcji. Twórcy zdecydowali się dokończyć dzieło, a zmarłego aktora zastąpili jego bracia i sprytne triki komputerowe z cyfrowym nakładaniem twarzy. Szybcy i wściekli 7 byli więc nie tylko kolejnym odciętym kuponem od znanej marki, ale przede wszystkim hołdem i ostatnim pożegnaniem Paula Walkera, które mocno zaakcentowano w końcówce filmu, zmieniając zawczasu pierwotny scenariusz.
Pod tym względem autorzy spisali się na medal. Wielu widzów nie kryło łez, wychodząc z kina. Obok tego było oczywiście szybko, wściekle, przesadnie i rozrywkowo – ot, kolejny „popkorniak” do obejrzenia. Wśród innych dzieł tego typu to wyszło całkiem nieźle. Ale „siódemka” i tak pozostanie ostatnimi Szybkimi i wściekłymi z Walkerem.