3 – Titanic. 10 filmów, które zarobiły najwięcej w historii

- Hity box office. Oto 10 najbardziej dochodowych filmów w historii
- 9 – Szybcy i wściekli 7
- 8 – The Avengers
- 7 – Król Lew (remake)
- 6 – Jurassic World
- 5 – Avengers: Wojna bez granic
- 4 – Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
- 3 – Titanic
- 2 – Avatar
- 1 – Avengers: Koniec gry
3 – Titanic

Co to: najlepsze romansidło twórcy Terminatora
Przychód Box Office: 2,195 miliarda dolarów
Budżet: 200 milionów dolarów
Oceny (krytycy/widzowie): 89% / 69% (Rotten Tomatoes), 75/8.5 (Metacritic)
Gdzie obejrzeć: iTunes, Rakuten, Chili, DVD
Wśród wszystkich filmów tego rankingu Titanic wyróżnia się niczym samotna góra lodowa na tle bezkresnego oceanu. To superprodukcja „starej szkoły”, kiedy to do osiągnięcia sukcesu wystarczył kunszt filmowy, a nie komiksowy pierwowzór czy żerowanie na nostalgii. Choć w 1997 roku wszyscy byli nieco zaskoczeni, że zamiast filmu katastroficznego dostali typowy romans, James Cameron generalnie sprawnie połączył w Titanicu elementy filmu historycznego, katastroficznego i melodramatu.
Titanic w roku premiery był absolutnym fenomenem, i to stricte fenomenem sztuki filmowej, a nie popkulturową maszynką z lawiną gadżetów. Produkcję nominowano do nagród Akademii w 14 kategoriach, z czego zgarnęła aż 11, wliczając w to nagrodę za najlepszy film i najlepszą reżyserię. Był to pierwszy film w historii, który przebił granicę miliarda dolarów przychodu, w dodatku utrzymywał się na szczycie listy najbardziej kasowych obrazów aż do czasów kolejnego dzieła tego samego reżysera.
Krytycy chwalili świetne połączenie efektów specjalnych z tradycyjną formą filmowego romansu. Doceniali elementy historyczne i kulturowe, przywiązywanie wagi do detali oraz grę aktorską. Dla niektórych było to pierwsze dzieło porównywalne z Przeminęło z wiatrem. Titanic bardzo dobrze pokazał wszechstronność reżysera Jamesa Camerona, który po Terminatorach, Obcym, Otchłani czy Prawdziwych kłamstwach udowodnił, że nie da się zaszufladkować tylko jako twórca science fiction czy filmów akcji. Choć akurat w tym wypadku można trochę żałować, że nie zobaczyliśmy kolejnego mrocznego sci-fi na miarę tamtych klasyków.