Far Cry 7: Bieszczadzkie Wilki. Gry, których akcja powinna toczyć się w Polsce

Hubert Sosnowski

Far Cry 7: Bieszczadzkie Wilki

Burek, wierny towarzysz gracza, kibicuje pewnemu klubowi z Krakowa.

Far Cry posiada formułę rozgrywki, którą da się przenieść w zasadzie w dowolny region. Wraz z tą marką zwiedziliśmy już Afrykę, tropikalne wyspy, prehistorię, film akcji z epoki VHS, Himalaje, wygwizdów Stanów Zjednoczonych, pseudo Kubę, a w DLC do „piątki” nawet Wietnam i Marsa. Cykl sandboksowych FPS-ów Ubisoftu to prawdziwe biuro podróży, dlaczego więc nie miałoby wysłać turystów i do nas? Zwłaszcza że mamy trochę atrakcyjnych wizualnie, półdzikich regionów, gdzie na tle pięknej, niebezpiecznej przyrody dałoby się osiedlić bandytów / sekciarzy / rosyjskie bojówki. Bieszczady zapewniłyby także sporo aktywności pobocznych, bez których Far Cry obejść się nie może.

BIESZCZADZKI ARSENAŁ

Far Cry jest znany z szerokiej oferty dostępnego uzbrojenia. Tym razem wcale nie musiałoby być inaczej. Przemyt z sąsiedniej Ukrainy zapewniłby dostęp zarówno do standardowych automatów AKM i granatników RPG-7, jak i do cięższego sprzętu. Być może byłby to pierwszy Far Cry, w którym Ubisoft zdecydowałby się na wprowadzenie pojazdów gąsienicowych?

Gra mogłaby się wzorować na takich produkcjach jak Wataha HBO czy – sięgając dalej, ku klasyce – Siekierezada. Wyobraźcie to sobie, ten górzysty zakątek Polski, którym trzęsie Straż Graniczna, a gdzieś po lasach kryją się romantycznie odcięte od współczesności grupy drwali. Pomiędzy tymi grupami istnieje jakaś szemrana, toksyczna zależność. Może chodzi tylko o opylanie nadwyżek pędzonego między drzewami bimbru, a może o coś znacznie, znacznie mroczniejszego?

Wzorem Far Crya 5 naszym przeciwnikiem mogliby być kultyści czy sekta, świadomie odcinająca się od dobrodziejstw cywilizacji w imię wyższych, niepokojących celów. W tle tego wszystkiego oczywiście przemyt przez granicę z Ukrainą (narkotyki, broń, żywy towar?) i usuwanie niewygodnych świadków. Wszystko doprawione szarością, mrokiem i goryczą polskiego kina kryminalnego oraz pięknymi połoninami. To mogłaby być najcięższa, ale i najbardziej prowokująca odsłona serii Far Cry.

A może wrzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady?

PRZYKŁADOWA MISJA

Zlokalizuj siedzibę przemytników. Może zacząć się niewinnie – jako poboczne zadanko z paroma znajdźkami do zdobycia. Ale potem krok po kroku, trop po tropie i strzelanina po strzelaninie docieramy do kryjówki, a tam gracz znajduje coś gorszego niż cysterna bimbru, obóz pracy dla nielegalnych imigrantów czy dziesiątki wystraszonych ludzi zamkniętych w niezarejestrowanej szwalni.

My oczywiście wcielalibyśmy się w funkcjonariusza policji lub służb specjalnych i mielibyśmy za zadanie wniknąć w tę sitwę, rozpracować ją od wewnątrz. A może wprost przeciwnie? Może bylibyśmy przypadkowym turystą lub nawet kimś ze środka układu – drwalem lub pracownikiem Straży Granicznej? A może twórcy sami pozwoliliby nam zadecydować o genezie bohatera?

Naturalnie na gracza czekałoby całe morze możliwości, sekretów – nie tylko fabularnych – do odkrycia. Przemierzalibyśmy rozległą sandboksową mapę wzorowaną na Bieszczadach i próbowali przetrwać w nieprzyjaznych warunkach. Do głównych atrakcji należałyby zapasy z niedźwiedziami, strzelanie do krwiożerczych, opętanych szkodliwą ideą tubylców, zaawansowany crafting, pozwalający na pędzenie leczniczego alkoholu i tworzenie prowizorycznej broni. W dodatku żadna inna gra nie dysponowałaby tak realistycznym modelem walki siekierą. A za wszystkim stałby złoczyńca o twarzy pewnego drwala, który niegdyś rzucił cywilizowane życie i przybył w Bieszczady.

JAKIE SĄ SZANSE?

Mocno takie sobie. Choć tematyka jest kusząca i pasowałaby do poprzednich części, twórcy celują raczej w regiony rozpoznawalne na całym świecie, egzotyczne, ale jednocześnie utrwalone w popkulturze. Bieszczady to lokalna atrakcja. Z ogromnym potencjałem, ale nie wiem, co musiałoby się stać, by Far Cry zapuścił się aż tutaj.

Grand Theft Auto V

Grand Theft Auto V

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 17 września 2013

Informacje o Grze
8.9

GRYOnline

8.7

Gracze

8.8

Steam

9.2

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

155

Hubert Sosnowski

Autor: Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

W którą z gier z naszej listy zagrał(a)byś najchętniej?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2022-03-20
11:48

AUTO6 Generał

AUTO6

O tym Total Warze w czasach świetności RON to już dawno temu myślałem - ciekawy okres historyczny w całej Europie, nie tylko w naszej jej części.

Komentarz: AUTO6
2022-03-20
12:10

zanonimizowany1189783 Konsul

W Radomiu

Komentarz: zanonimizowany1189783
2022-03-20
19:15

Janczes Legend

Janczes

marza mi sie kazda z tych gier osadzona w Polsce <3

ale zawsze marzylem by zagrac w gta VC lub SA na mapie, która jest idealnym odwzorowaniem Warszawy. Marszałkowska, centrum, jerozolimskie... urządzać rejzy i poscigi ulicami Warszawy <3333333

Komentarz: Janczes
2022-03-20
20:22

Wojt55 Pretorianin

Wojt55

Osobiście widziałbym tutaj historyczno-przygodowe RPG w czasach husarii. Przenieść się w te realia historyczne jak u Sienkiewicza byłoby czymś naprawdę wartym uwagi. :)

Komentarz: Wojt55
2022-03-21
08:20

Saakaszwili Legionista

Polać Wojt55-owi, bo dobrze gada. Sarmacja powinna być naszym towarem eksportowym. Idealny setting z odpowiednio "dziwnymi" dla Zachodu ubraniami, szablami, autodestrukcyjnym uwielbieniem wolności i voila, mamy naszych japońskich samurajów z kodeksem bushido, katanami i kimonami. Aż dziw bierze, że nikt z polskich deweloperów jeszcze nie zaryzykował. Mało tego, połączyć stronę 3 ze stroną 6 tego artykułu i mamy "Dzikie pola" Jacka Komudy jak malowane. Setting nie jest czysto historyczny, pojawia się bowiem magia i wierzenia prasłowiańskie, po lasach harcują mamuny, ale tym lepiej. Gotowy system RPG, tylko czeka na adaptację.

Komentarz: Saakaszwili

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl