Gry września 2022 - premiery wchodzą w rok szkolny z przytupem
Wrzesień to miesiąc otwierający rok szkolny, a także zamykający sezon ogórkowy w branży gier. Teoretycznie gracze powinni mieć mniej czasu na testowanie nowości, ale w praktyce zawsze znajdzie się godzinka, aby sprawdzić, co w trawie piszczy.
Spis treści
- Gry września 2022 - premiery wchodzą w rok szkolny z przytupem
- Temtem
- Gloomwood – wczesny dostęp
- NBA 2K23
- Steelrising
- Splatoon 3
- Metal: Hellsinger
- Return to Monkey Island
- Construction Simulator
- Slime Rancher 2 – wczesny dostęp
- World of Warcraft: Wrath of the Lich King Classic
- Grounded
- FIFA 23
- Najciekawsze premiery września
Steelrising
Data premiery: 8 września 2022
INFORMACJE
- Gatunek: RPG
- Platformy: PC, PS5, XSX/S
- Przybliżona cena: ok. 180 zł (PC), ok 270 zł (PS5, XSX)
Coś dla fanów GreedFalla i Technomancera
Ekipa studia Spiders tworzy specyficzne gry. Z jednej strony zarówno The Technomancer, jak i GreedFall to pozycje, którym warto dać szansę, z drugiej można tym tytułom zarzucić wiele błędów oraz niedoróbek. Czy najnowsze dzieło tych autorów, czyli Steelrising, przeskoczy poprzednie projekty i okaże się czymś po prostu dobrym? Na to pytaniem Wam nie odpowiem!
Alternatywny Paryż czeka!
W Steelrisingu trafimy do alternatywnej rzeczywistości, gdzie właśnie trwa rewolucja francuska. Na ulicach Paryża ujrzymy humanoidalne roboty, z którymi walczą mieszkańcy miasta. My wcielimy się w tego typu maszynę, której zadanie polega na ochronie królowej Marii Antoniny. Do dyspozycji otrzymamy zestaw specjalnych typów broni, a okazji do ich wykorzystania nie zabraknie. Tak samo jak eksploracji oraz zwrotów akcji, wywracających fabułę do góry nogami.
Nasze oczekiwania
Gdy studio Spiders wypuszczało GreedFalla w 2019 roku, mówiłem, że jest ambitne. Dziś rzekłbym raczej, iż ten francuski deweloper oszalał. System walki nigdy nie był najmocniejszą stroną jego gier, z reguły działał tylko na tyle poprawnie, by nie przeszkadzać w chłonięciu opowieści i klimatu. Tymczasem „Pająki” nagle rzuciły się na produkcje typu soulslike – gatunek, w którym najlepsze nawet opowieści i klimat nie na wiele się zdadzą, jeśli w systemie walki wystąpi jakikolwiek słyszalny zgrzyt.
Chciałbym wierzyć, że umiejętności Francuzów rosną w tempie współmiernym do ich ambicji, ale – mówiąc szczerze – mam co do tego wątpliwości... co i tak nie powstrzyma mnie przed wypróbowaniem Steelrisinga przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Krzysztof „Draug” Mysiak
Czy jako fan soulslike’ów czekam na Steelrisinga? Niespecjalnie – jestem po prostu ciekaw, co tym razem udało się stworzyć studiu Spiders. Jego poprzednia gra, GreedFall, znudziła mnie po kilku godzinach, ale niektóre z wcześniejszych produkcji wspominam pozytywnie (zwłaszcza Bound by Flame). Jednak ilekroć oglądam materiały ze Steelrisinga, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tym razem deweloper porwał się z motyką na słońce. Soulsliki nie są w końcu generycznymi „erpegami”. Z drugiej strony nie spodziewam się tu konkurenta Elden Ringa. Jeśli więc dostanę choćby przyzwoitą pozycję oferującą porządny model walki – o bardzo dobrym nawet nie śmiem mierzyć – uznam, iż „Pająki” wróciły z tej przygody z tarczą.
Hubert „hexx0” Śledziewski