9 rzeczy o Starcrafcie, które chcielibyście wiedzieć, ale baliście się zapytać
Miłośnicy Starcrafta mają całkiem niezły powód do świętowania. W tym roku marce stuknęło okrągłe 20 lat, a nie tak dawno oryginał powrócił w wersji Remastered. Dlatego warto zaprezentować kilka ciekawych, mniej znanych faktów na temat gry Blizzarda.
Spis treści
- 9 rzeczy o Starcrafcie, które chcielibyście wiedzieć, ale baliście się zapytać
- StarCraft trafił na automaty, a Blizzard nic o tym nie wiedział
- W StarCrafcie pojawiły się sekretne misje
- StarCraft trafił na uniwersytety i do koreańskich obozów
- Marines to zwykli przestępcy
- W Korei Południowej StarCraft to sport narodowy i profesja
- RTS-y Blizzarda czerpały garściami z obu Warhammerów
- StarCraft wybrał się na wycieczkę w kosmos
- Fabuła StarCrafta to rojenia starego alkoholika?
W StarCrafcie pojawiły się sekretne misje
O tym fakcie co bardziej zapaleni gracze najpewniej wiedzą, ale warto go przypomnieć. Zwłaszcza jeśli wraz z premierą wersji Remastered ktoś sięgnął po grę pierwszy raz.
Blizzard zawsze miał słabość do umieszczania w swoich produkcjach rozmaitych smaczków, nawiązań i sekretów. W Diablo był to na przykład Krowi Poziom, Który Nie Istnieje. Każdy ze StarCraftów także otrzymał swoje sekretne rozdziały do odblokowania. By uzyskać do nich dostęp, należało spełnić określone warunki. Przykładowo, żeby odblokować misję Dark Origin w dodatku Brood War, trzeba było poprzednią mapę zaliczyć na przynajmniej pięć minut przed upływem wyznaczonego czasu.
Dark Origin można uznać za swego rodzaju zapowiedź wątków, jakie pojawiły się później w StarCrafcie 2. Mogliśmy tutaj towarzyszyć Zeratulowi w wyprawie na niezidentyfikowany księżyc, na którym odkrywa on istnienie hybryd zergów i protosów, stworzonych przez Amona, przedstawiciela rasy Xel’naga.
Oczywiście to tylko jeden z wielu przykładów. Innym jest dodatkowe zadanie z Wings of Liberty, które odblokowujemy, jeśli w trakcie trwania questu Media Blitz użyjemy specjalnego ataku jednostki odyn w odpowiednim miejscu.