... i fabuła Diablo 4 też. 5 powodów, dla których czekam na Diablo 4

Hubert Sosnowski

... i fabuła Diablo 4 też

Klimatu nie psuje też fabuła. Coś, czego najbardziej można się w hack’n’slashach obawiać, jeśli kogoś to już obchodzi. W Diablo 3 skręciła w stronę komiksowości, campu i nawet potencjalnie świetne fragmenty oraz plot twisty zostały położone przez zgrzyty w departamencie nastroju (dopiero Reaper of Souls się z tego wyleczyło). Diablo 4 przełamuje ten czar i wraca do korzeni, do gotyckiego mroku, poprawia to różnymi odmianami horroru, w związku z czym atmosfera jest naprawdę creepy, mimo że historia ma więcej „dopowiedzeń” i grania w otwarte karty niż w „jedynce” i „dwójce”, gdzie wiele rzeczy działało na zasadzie „domyśl się”. Sanktuarium to straszne miejsce, w którym nadzieja już dawno umarła.

Pierwszy akt, przez który się przebiłem, zwiastuje bardzo porządną fabułę. Pewnie, jakieś kompromisy związane z konwencją hack’n’slasha się tu pojawiają, ale nie psują obrazu całości. Ot, nie liczcie raczej na wybory czy nieliniowość (z drugiej strony Grim Dawn oferowało także pewne odnogi w wątkach pobocznych, więc... może kiedyś, Blizzardzie, może kiedyś) – choć w pełnej wersji będziecie mogli decydować o kolejności wykonywania głównych zadań, a podejrzewam, że to może wpłynąć na odbiór i kontekstualizację poszczególnych tropów i wydarzeń.

Zadania, z którymi się mierzyłem, bardzo zgrabnie nałożono na świat rządzony mechanikami hack’n’slasha. Zarówno te główne, jak i poboczne były bardzo „ludzkie” – bohaterowie i ich emocje, przewiny oraz akcje okazały się w tym najważniejsze. Jako że to dark fantasy mocno pociągnięte horrorem – spodziewajcie się raczej tragedii i depresji niż gazu rozweselającego. Czasem kogoś ocalicie, ale i tak gra będzie Was zostawiać z pytaniem: „Czy to wystarczyło?...”. Bardzo szanuję takie podejście.

Świetnie zawiązano też akcję. Nasi bohaterowie na skutek zrządzenia losu krzyżują ścieżki z tym, co nawywijała Lilith, i ruszają śladem demonicy, bo muszą. Z jednej strony nie są więc całkiem przypadkowymi awanturnikami, którzy po prostu się napatoczyli (przynajmniej nie po prologu), mają znaczenie w tym układzie i biorą czynny udział w akcji, a z drugiej – nie zanosi się na to, że to kolejni wybrańcy odblokowujący potencjał Nefalemów czy podobne bzdury. Poczułem ulgę, jak tego doświadczyłem.

Diablo IV

Diablo IV

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 6 czerwca 2023

Informacje o Grze
7.7

GRYOnline

6.2

Gracze

6.6

Steam

8.8

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

19

Hubert Sosnowski

Autor: Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

Czekasz jeszcze na Diablo IV?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl