Mutt Williams – Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki. 10 postaci filmowych, które WKURZYŁY widzów

- 10 postaci filmowych, które WKURZYŁY widzów
- Jar Jar Binks – Gwiezdne wojny (prequele)
- Mutt Williams – Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki
- Austin Powers – Austin Powers i Złoty Członek
- Hans – Kraina lodu
- Lou Bloom – Wolny strzelec
- Percy Wetmore – Zielona mila
- Siostra Ratched – Lot nad kukułczym gniazdem
- Dolores Umbridge – Harry Potter
- Roman Pearce – Szybcy i wściekli
Mutt Williams – Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki

- Skąd znamy tę postać: Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki (2008)
- Kto ją odgrywa: Shia LaBeouf
- Gdzie obejrzeć film z jej udziałem: Netflix, Amazon Prime Video, Chili, Player.pl
Nic dziwnego, że Indiana Jones powrócił w czwartej części; to tak popularna postać, że prędzej czy później Harrison Ford musiał wcielić się w charyzmatycznego archeologa. Ostatnia krucjata (1989 rok – zwróćcie uwagę, jaki to ogromny odstęp czasowy!) była satysfakcjonującym domknięciem trylogii dla fanów – Indy pojednał się z ojcem, wziął udział w swojej „ostatniej” przygodzie i odszukał prawdopodobnie najcenniejszy artefakt ze wszystkich możliwych. Harrison Ford jednak powrócił, a żeby było „ciekawiej”, na ekranie towarzyszy mu… Shia LaBeouf odgrywający rolę syna Indy’ego – Mutta Williamsa.
Problem tej postaci jest złożony. Cała koncepcja „syna Indiany Jonesa” wydaje się z góry zaprzeczać idei poprzednich części. Ford łączył kino przygodowe wraz z romantycznymi klimatami z Jamesa Bonda. Zawsze ciekawie było nam patrzeć na tego rodzaju konwencję, w której Bond ma na nazwisko Jones, a z zawodu nie jest agentem, lecz (nie)zwykłym archeologiem. A tutaj nagle przestaje być playboyem i wciela się w rolę sfrustrowanego ojca z przypadku. W wychowaniu towarzyszą mu zirytowani widzowie, którzy nie potrafią pojąć, w jaki sposób Jonesowi przypadł w udziale tak wkurzający syn. Williams nieraz zachowuje się jak bachor i jest młodszą wersją ojca, ale taką, której nie stać na choć odrobinę pokory. Mutt nieustannie pokazuje, jaki to on nie jest, a większość jego planów okazuje się kompletnym niewypałem. O nadmiernej zadziorności już nawet nie ma co wspominać. Powiedzmy, że jest ona dla niego zgubna. Zawsze.
Za jakiś czas na ekrany ma wejść piąta część serii, która raczej będzie przypominać Zemstę Salazara w tym swoim założeniu „skoku na kasę”. Ford ma aktualnie 79 lat, a chodzą plotki, że film nawet będzie cofał się w przeszłość. Aż strach się bać, bo nie wiemy, co okaże się gorsze: odmłodzony przez CGI Ford czy Indiana Jones, który nie ma już sił huśtać się na swoim biczu…