autor: Bartosz Świątek
10 gier, w których Amerykanie ratują świat
Amerykańscy herosi kompletnie zdominowali światowe kino i branżę gier. Od postaci historycznych w steampunkowych mechach, przez wyszkolonych agentów, kończąc na uzbrojonych po zęby marines – przypomnijmy ich z okazji święta 4 lipca.
Spis treści
- 10 gier, w których Amerykanie ratują świat
- Code Name: S.T.E.A.M. – zemsta Abrahama Lincolna
- Wolfenstein (seria) – polowanie na nazistów
- Alpha Protocol – tajne przez poufne
- Metal Wolf Chaos – mechaprezydent
- Saints Row IV – kolejny prezydent z jajami
- Broforce – w kupie siła
- The Bureau: XCOM Declassified – zielone ludki atakują
- Tom Clancy’s The Division 2 – znowu koniec świata
- Serious Sam (seria) – Wujek?
Metal Wolf Chaos – mechaprezydent
METAL WOLF CHAOS
- Producent: FromSoftware
- Wydawca: FromSoftware
- Gatunek: gra akcji
- Platforma: Xbox, PC, Xbox One, PlayStation 4
- Premiera: 22 grudnia 2004 roku
Wiecie, czym zajmowali się twórcy Dark Souls, Bloodborne’a i Sekiro, zanim zaczęli robić nadmiernie trudne RPG akcji? Nie, nie chodzi ani o Tenchu, ani o „cyber-Tenchu” (czyli Ninja Blade), ani nawet o Armored Core – choć ten ostatni tytuł jest już nieco bardziej podobny do produkcji, która stanowi rozwiązanie zagadki. Ktoś? Gdzieś? Nie? No więc miałem na myśli znane z pierwszego Xboksa kultowe Metal Wolf Chaos.
Czemu gra trafiła na tę listę? Prawdopodobnie dlatego, że wcielamy się w niej w (do niedawna) urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zostaje zdradzony przez swojego najbliższego współpracownika i pozbawiony władzy. Nasz protagonista nie jest jednak żadnym gryzipiórkiem i mięczakiem, który potrafi tylko przemawiać na wiecach. Zamiast załamywać ręce... siada za sterami potężnego mecha i postanawia „znowu uczynić Amerykę wielką”, a przy okazji uratować kraj i resztę świata od terroru złych ludzi. Głównie rozwalając wszystko, co podejdzie mu pod celownik.
DLACZEGO WARTO?
Dziś dość trudno polecić tę produkcję, bowiem jej największe atuty mocno się już zestarzały – mowa m.in. o zniszczalności otoczenia (engine wykorzystany przez twórców miał olbrzymie możliwości w tym zakresie jak na 2004 rok). Nadal jest to jednak solidna gra akcji – o ile tylko lubicie tytuły nadgryzione zębem czasu.