Trwają prace nad FPSem w świecie EVE Online

Podczas tegorocznej edycji zlotu fanów EVE Online (6-8 listopada), twórcy tej popularnej gry MMO, firma Crowd Control Productions, postanowili wyjawić nieco informacji o swoich planach na przyszłość. Z pewnością największym zaskoczeniem była wiadomość, że twórcy ci pracują obecnie nad FPS-em, którego akcja osadzona została w świecie EVE.

Dorota Drużko

9 listopada 2008 15:44

 Komentarze

Podczas tegorocznej edycji zlotu fanów EVE Online (6-8 listopada), twórcy tej popularnej gry MMO, firma Crowd Control Productions, postanowili wyjawić nieco informacji o swoich planach na przyszłość. Z pewnością największym zaskoczeniem była wiadomość, że panowie ci pracują obecnie nad FPS-em, którego akcja osadzona została w świecie EVE. Co więcej, zaprezentowany został nawet krótki filmik, ukazujący shootera w akcji. Według ekipy serwisu EuroGamer, mającej przyjemność uczestniczenia w imprezie, sposób prowadzenia rozgrywki wzorowany będzie na serii Halo, a architektura budynków i dostępne bronie jasno wskazują na pokrewieństwo pomiędzy Eve Online a nadchodząca strzelaniną. Ponadto w zwiastunie pojawiał się także pojazd naziemny, widziany z perspektywy trzeciej osoby, przemierzający powierzchnię planety przypominającej Ziemię.

Nieco wcześniej panowie Hilmar Petursson i Nathan Richardsson, szefostwo CPP, wspomnieli, że w przyszłości mają zamiar wydać jakąś konsolową produkcję. Chwilę potem w tle można było zobaczyć slajd ze wzmianką o PS3 i Xboxie 360. Tak więc, choć nie zostało to jasno powiedziane, możemy nieśmiało przypuszczać, że wspomniany shooter wyląduje również na tych platformach sprzętowych. Nie powinniśmy jednak oczekiwać jego rychłej premiery - jak powiedział Petrusson obecnie wysiłki Crowd Control Productions skoncentrowane są na przygotowaniu kolejnego, dziesiątego już dodatku do EVE Online. Więcej szczegółów na temat rozszerzenia znajdziecie w naszej poprzedniej wiadomości z Fan Festu.

Więcej:Deweloper Valve broni oznaczania na Steam gier stworzonych z pomocą AI. „To tak, jakby powiedzieć, że produkty spożywcze nie powinny mieć listy składników”