Końcówka czerwca w polskich kinach to zaledwie 4 premiery - murowany hit w postaci nowych Transformersów, ciekawa szwedzka komedia o pewnym stulatku oraz coś dla fanów Emmy Thompson i Pierce'a Brosnana, a także pewien irański dramat. Miłego oglądania!

Kinowa walka Autobotów z Deceptikonami jeszcze się nie znudziła. Zarówno Michael Bay, jak i spora część widowni czeka na Wiek zagłady, czwartą odsłonę serii Transformers, która wymienia obsadę i dodaje nowe, żyjące maszyny do tego wybuchowego tygla. Po wydarzeniach z „trójki” świat wygląda inaczej i wydaje się, że ludzkość nie potrzebuje już Autobotów do obrony. Ale musi pojawić się nowe zagrożenie, w walce z którym pomóc może tylko ujeżdżający Grimlocka (to ten robotyczny tyranozaur) Optimus Prime. Bo chyba największą atrakcją czwartych Transformersów są właśnie Dinoboty i ociekające wydanymi na efekty specjalne dolarami walki. Czy Mark Wahlberg poradzi sobie z wysokobudżetowym kinem?

Ekranizacja książki Jonasa Jonassona, ochrzczona mianem „szwedzkiego Forresta gumpa”. Powinno to być o tyle trafne, że Stulatek w tak samo uroczy i zabawny (choć dużo tu czarnego humoru) splata fikcję i prawdziwe wydarzenia z naszej współczesnej historii. Alan Karlsson ma 100 lat na karku i w dniu swoich urodzin postanawia uciec z domu spokojnej starości. Gdy okazuje się, że jego życie było niezwykle burzliwe (wybuchy, słynni dyktatorzy, podróże po świecie, zamachy), nie dziwi ostatnia wyprawa po zastrzyk adrenaliny. Stulatek powinien okazać się sympatyczną odskocznią od amerykańskich komedii.
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina..
Więcej:Wielki sukces w box office: nowy blockbuster fantasy bije 2 rekordy już w pierwszy weekend

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).