Torment: Tides of Numenera na Kickstarterze – cel niemal osiągnięty [UAKTUALNIENIE]
Po kilku godzinach od rozpoczęcia kickstarterowej zbiórki na rzecz Torment: Tides of Numenera cel w wysokości 900 tysięcy dolarów został prawie osiągnięty. Ofiarowując twórcom 20 dolarów (ok. 64 zł) można liczyć na własną kopię gry zaraz po jej premierze w grudniu 2014 roku.
Łukasz Szliselman
Mamy sukces! Zaledwie sześć godzin wystarczyło, by Torment: Tides of Numenera zebrał progową kwotę 900 tysięcy dolarów. Czekamy na ogłoszenie kolejnych celów, których osiągnięcie pozwoli rozbudować grę o dodatkowe elementy.
Dziś ruszyła kickstarterowa zbiórka na rzecz Torment: Tides of Numenera. W kilka godzin od startu akcji studio inXile Entertainment zdążło zebrać ponad 800 tysięcy z 900 tysięcy dolarów, o które poprosiło. Czy uda się powtórzyć spektakularny sukces Wasteland 2? Jak na razie wszystko na to wskazuje. Nie ma wątpliwości, że przez kolejne 30 dni fani ofiarują docelową sumę i najprawdopodobniej kilkukrotnie ją przebiją. Twórcy na razie nie określili wysokości dodatkowych celów, ale już teraz możemy strzelać w ciemno, że zostaną one osiagnięte.
Torment: Tides of Numenera tworzone jest przez studio inXile Entertainment (m.in. The Bard’s Tale oraz powstający obecnie Wasteland 2) Wielu członków ekipy osobiście brało udział przy powołaniu do życia Planescape Torment (w tym scenarzysta pierwszego Tormenta, Adam Heine) oraz takich legend goatunku jak serie Fallout i Baldur’s Gate, czy Star Wars: Knights of the Old Republic II.
Torment: Tides of Numenera swą popularność zawdzięcza w dużej mierze uwielbianej przez wielu miłośników komputerowych roleplayów grze Planescape Torment, która zasłynąła z dojrzałej, niebanalnej fabuły. Twórcy Tides of Numenera dobrze wiedzą, że dopieszczenie tego aspektu jest ogromnie ważne, dlatego obiecują dostarczyć głęboką, skłaniającą do przemyśleń historię, którą w dużej mierze ukształtują decyzje samych graczy. Pierwsze skrzypce zagra pytanie o wartość pojedyńczego życia oraz motywy porzucenia i tajemnicy.
Podobnie jak swój „przodek”, Tides of Numenera będzie klasycznym RPG-iem z akcją przedstawioną w rzucie izometrycznym. Żadnego multiplayera, zero kooperacji, tylko gracz i pełna przygód kraina. Jako że tytuł oparty jest na najświeższym uniwersum Monte Cooka – Numenera, zasady rozgrywki mają się różnić od tych znanych z Dungeons & Dragons. Będą one zaczerpnięte z papierowej Numenery, ale zostaną odpowiednio zmodyfikowane, by sprawdzały się w grze komputerowej. Torment: Tides of Numenera powstaje na silniku Unity – tym samym, który wykorzystywany jest do produkcji Wasteland 2, a jak już widzieliśmy, pozwala on osiągnąć naprawdę dobre efekty.
Tytuł ma pojawić się pod koniec przyszłego roku wyłącznie na komputery PC (Windows i Linux) oraz Mac. Dla antyfanów DRM-ów przygotowana zostanie wersja pozbawiona uciążliwych zabezpieczeń antypirackich (najprawdopodobniej będzie ona sprzedawana na sklepie GOG.com). Jeśli chcecie wesprzeć finansowo ten projekt, zajrzyjcie na stronę gry na Kickstarterze. Ofiarowując minimum 20 dolarów, czyli równowartość około 64 złotych, w dniu premiery otrzymacie cyfrową kopię gry bez dodatkowych opłat. Pamiętajcie, że ta oferta jest ograniczona, a gdy się skończy, będzie trzeba wydać co najmniej 25 dolarów, by zapewnić sobie własny egzemplarz Torment: Tides of Numenera. Wśród kilku wersji językowych dostępnych na starcie znajdą się polskie napisy.
- Torment: Tides of Numenera na Kickstarterze
- Oficjalna strona Torment: Tides of Numenera
- Oficjalna strona studia inXile Entertainment
- Numenera - oficjalna strona gry fabularnej

GRYOnline
Gracze
Steam
- Kickstarter
- inXile Entertainment
- gry RPG
- PC
Komentarze czytelników
Tlaocetl Senator

Dział marketingu w takich firmach jak EA pewnie wydaje najwięcej, ale nie zapomnijcie o prawnikach - ktoś musi tworzyć te kilkunastostronicowe umowy licencyjne i toczyć wojny patentowe...
Child of Pain Legend
[34]
Chyba ktorys z CoDow zwrocil sie gorzej nize przewidywali, kupa kasy poszla wlasnie na marketing i nie dostali wynikow takich jakie sie spodziewali. Taka tendencja panuje w branzy, wszystko drogie i musimy sprzedawac w wielu milionach, przez takie myslenie i decyzje finansowe padlo studio of Kingdoms of Amalur.
Ambitny Łoś Legend

Ja jeszcze nie grałem w pierwszego Tormenta, chociaż zbierałem się do tego od wielu miesięcy, może czas nadrobić zaległości zanim skończy się Kickstarter :) Dreamfalla wsparłem, a nie wiem czy nie będę musiał kupić też pudełkowej wersji jeśli będzie EK. Może minimalnie wesprę Tormenta i kupię dopiero wersję pudełkową.
Bierzgal Konsul

norolim => Nie, nie. Nie chodziło mi o to, że Witcher i Skyrim to "klasyczne" RPG. To są po prostu dobre RPG. Sęk w tym, że RPG nie musi być "klasyczne", może być sobie "nowożytne" też. Byle by było dobre. A nawet tych jest ostatnio bardzo mało. Te dwa przykłady to w sumie jedyne warte zagrania tytuły, o których można spokojnie powiedzieć "kurde, dobry eRPeG". To cholernie mało jak na przestrzeń aż DWÓCH lat. Grimmrock nie wspomniałem bo to stosunkowo mała gra (chociaż świetna, dobrze wydane pieniądze). Indie wręcz. Gdy myślę "RPG" to jednak myślę o czymś większym. Dark Souls zaś nie grałem (chociaż sprawia wrażenie dosyć jałowego i pustego - 90% gry wydaje się skupiać na grindzie, tyle, że o wysokim poziomie trudności).
Wiedźmin to może niezbyt ale mało jest gier, które oddają słowo "RPG" tak dobrze jak serie Elder Scrolls. Nawet wśród klasyków. Zaś dzielenie na klasyczne/nieklasyczne to taki trochę rasizm growy :P. Niech to sobie będzie nawet 1D oparte na symbolach, byle by było dobre.
PS. Avernum trzeba by obadać. Ale to jak nadrobię Arcanum (jeden z niewielu hitów dawnych lat, który jakoś mi umknął). Z tym, że do tej gry trochę ciężko usiąść. Nie jest aż tak przyjazna dla nowych graczy jakby człowiek oczekiwał.
iRenderman Junior
Swoją drogą orientujecie się jak wygląda sposób a konkretnie czas dostarczenia obu gier (Torment + Wasteland 2 w opcji za 45$). Pytanie czy otrzymamy W2 zgodnie z jego przybliżoną wcześniejszą datą premiery czy dopiero po premierze Tormenta.