Przetestowaliśmy grę Sonic Generations na słabszym z naszych notebooków.
Przetestowaliśmy już najnowsze przygody niebieskiego jeża na G74SX. Pora wiec zobaczyć, czy również słabszy z naszych notebooków ma wystarczająco dużo mocy, aby umożliwić komfortową zabawę w Sonic Generations.

Po opis samej gry odsyłam do jej testu na notebooku ASUS G74SX.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Pentium Dual-Core T4200 (2 x 2.0GHz)
Pamięć RAM: 2 GB
Karta grafiki: GeForce 8800 512MB
System operacyjny: Windows XP / Vista / 7
ZALECANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: Intel Core i5 @ 2.66 GHz
Pamięć RAM: 3 GBz
Karta grafiki: GeForce GTX 460 1024 MB
System operacyjny: Windows 7
Wymagania jak na platformówkę nie są małe, ale gra wynagradza to śliczną grafiką.
Niestety, Sonic Generations bardzo nie lubi się z duża ilością notebookowych kart graficznych, w tym Nvidia Optimus używaną w ASUS’ie K53SV. Przy próbie uruchomienia gry może pojawić się krytyczny błąd z komunikatem „The detected configuration does not match your current hardware”. Jeśli macie ten problem to na jest metoda jego obejścia. Nie działa działa ona na wszystkich notebookach, ale spróbować warto.
Po dokonaniu tego otwórzcie plik ConfigurationTool.exe w katalogu z grą. W menu „Graphics Adapter” powinna się poza Intel HD pojawić również karta Nvidii. WAŻNE: Musicie zostawić Intel HD. Wcześniejsze zmiany w panelu sterowania karty same wymuszą korzystanie z mocniejszego układu.
.
Ustawienia niskie, rozdzielczość 1366 x 768


Zacząłem od ustawień niskich. Rezultaty były bardzo dobre. Przez większość czasu silnik pozostawał w rejonach 50 klatek na sekundę i nie zdarzały się spadki niżej niż do poziomu 37 FPS-ów. Takie wartości gwarantowały doskonałą płynność grafiki.
.
Ustawienia wysokie, rozdzielczość 1366 x 768


Następnie włączyłem ustawienia wysokie. W rzeczywistości, oznacza to aktywację wygładzania krawędzi i kilku mniejszych efektów. Sonic Generations nie oferuje bowiem jakiejkolwiek możliwości dopasowania poziomu szczegółowości. Dlatego ustawienia wysokie nie różnią się zbytnio of niskich. Również uzyskane przy takich opcjach maksymalnych wyniki nie odbiegały mocno od tych z minimalnych. Przez większość czasu uzyskiwałem około 37 klatek na sekundę. Tylko w jednym momencie prędkość spadła poniżej 30 FPS-ów, ale trwało to raptem dwie sekundy i miało miejsce, gdy na ekranie działo się prawdziwe szaleństwo, a ja nie musiałem wtedy kontrolować Sonica. Innymi słowy, to pojedyncze spowolnienie nie psuje ogólnego wrażenie doskonałej płynności gry.
.
Podsumowanie
ASUS K53SV wypadł w starciu z Sonic Generations bardzo korzystnie. Nawet na ustawieniach maksymalnych uzyskiwałem płynność zapewniającą pełen komfort zabawy. Całe szczęście, ponieważ gra oferuje wyjątkowo skromne możliwości konfiguracji opcji graficznych i tylko wyłącznie wygładzania krawędzi czyni jakąkolwiek różnicę. Gdyby konfiguracja notebooka była więc za słaba pojawiłby się poważny problem.
Dodatkową zaletą Sonic Generations jest fakt, że sterowanie odbywa się za pomocą klawiatury i nie potrzebuje muszki. Oczywiście najlepiej podłączyć pada, ale klawiatura też daje radę. Powoduje to, że jest to wręcz idealna gra to zabawy na notebooku.
Gracze
Steam

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.