Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 14 listopada 2011, 18:52

autor: Adrian Werner

Testujemy Mirror’s Edge na notebooku ASUS G74SX

Przetestowaliśmy grę Mirror’s Edge na mocniejszym z naszych notebooków, czyli na ASUS'ie G74SX.

W dniu premiery Mirror’s Edge zachwycało doskonałą mechaniką pierwszoosobowego parkeuru i zjawiskową oprawą graficzną. Sprawdziliśmy jak w starciu z tym cackiem wypadł mocniejszy z naszych notebooków.

Mirror’s Edge to jedna z najbardziej unikalnych gier ostatnich lat. Studio DICE znane było z doskonałych sieciowych strzelanin z serii Battlefield, ale nikt nie kojarzył tego zespołu ze świeżymi pomysłami.

Akcja Mirror’s Edge osadzona była w niedalekiej przyszłości, w świecie, w którym większość społeczeństwa sprzedała własną wolność i prawa obywatelskie za poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Wszystkie tradycyjne systemy komunikacyjne były ściśle kontrolowane, dlatego ci, którzy chcieli przekazać wiadomości z dala od oczu Wielkiego brata musieli zdać się na usługi kurierów. Gracze wcielali się w jednego z nich – młodą kobietę imieniem Faith.

Mirror’s Edge to w gruncie rzeczy platformówka. Tym co ją odróżnia od typowych przedstawicieli gatunku jest pierwszoosobowa perspektywa i duży realizm poruszania się. Faith to specjalistka od parkeuru, ale nawet ona nie potrafi wykonywać kilkunastometrowych skoków. Dlatego gracze zmuszeni zostali do bardzo technicznego pokonywania przeszkód. Skoki trzeba było dokładnie wymierzać, a priorytetem często stawało się dbanie o utrzymanie dużej prędkości biegu. Nasza bohaterka potrafiła na krótkie dystanse biegać po ścianach, co w połączeniu z możliwością zwolnienia na chwilę czasu pozwalało wykonywać imponujące akrobacje. Co ciekawe, realizm w połączeniu z perspektywą FPP powodował, że wyczyny Faith robiły na nas znacznie większe wrażenie niż komiksowe popisy bohaterów takich gier jak Prototype. Do tego DICE skoncentrowało się na elementach platformówkowych i oparło się pokusie wprowadzenia mocnych elementów skradankowych. Na naszej drodze często stawali strażnicy, ale najczęściej musieliśmy zmierzyć się z nimi w walce wręcz lub w ogóle nie nawiązywać z nimi walki i zamiast tego ratować się ucieczką. Jakiekolwiek zdobyte bronie starczały najczęściej na kilka strzałów, a gra nagradzała za przejście kampanii bez wystrzelenia nawet jednego pocisku.

Olbrzymim plusem Mirror’s Edge to dzisiaj pozostaje zapierająca dech w piersiach oprawa graficzna. DICE stworzyło przepiękną wizję świata przyszłości, zdominowanego przez klinicznie czystą biel, którą jedynie co pewien czas przerywały jaskrawe kolory. Do dzisiaj niewiele jest gier, które robią takie wrażenie swoją oprawą wizualną. Wersja pecetowa ukazała się kilka miesięcy po konsolowych, ale czas oczekiwania wynagrodzono nam wprowadzeniem zaawansowanych efektów fizycznych napędzanych systemem PhysX.

WYMAGANIA SPRZĘTOWE
    Procesor: Pentium 4 3.0 GHz lub lepszy
    Pamięć RAM: 1 GB lub więcej
    Karta grafiki: z 256 MB pamięci
    System operacyjny: Windows XP/Vista/7

Jak widać, twórcy nie są zbyt dokładni jeśli chodzi o wymagania swojej gry, ale i tak widać, że Mirror's Edge nie wymaga od komputerów żadnych cudów.

.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 768


Pewno mocy notebooka od razu zacząłem od ustawień maksymalnych w rozdzielczości 1366 x 768. ASUS G74SX nie zawiódł moich oczekiwań. Gra przez większość czasu wyświetlała ponad 60 klatek na sekundę (silnik nie pozwala na wyjście ponad 63 FPS-y) i nigdy nie spadała poniżej poziomu 54 klatek na sekundę. Całość chodziła zatem w pełni płynnie i nie było żadnych widocznych spowolnień.

.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920 x 1080

Zadowolony z uzyskanych wyników spróbowałem następnie maksymalnej obsługiwanej przez notebooka rozdzielczości, czyli 1920 x 1080. Spadek wydajności był znaczny, ale jedynie podczas analizowania wyników. W trakcie samej średni poziom 45 klatek na sekundę i brak spadków poniżej 34 FPS-ów powodowały, że nie było mowy o żadnych widocznych spowolnieniach. 

.

Podsumowanie

Mirror's Edge to piękna gra i moc ASUS'a G74SX pozwala jej w pełni rozwinać skrzydła. Nawet na maksymalnych detalach, w superostrej rodzielczości 1920 x 1080, przy włączonych efektach PhysX i przy bardzo wysokim poziomie wygładzania krawędzi notebook nie miał żadnych problemów z zapewniem płynności gwarantująceh stuprocentowy komfort zabawy.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej