Prime Video ma propozycję dla fanów Luki Guadagnino i Julii Roberts. Serwis zachwala nowy thriller włoskiego reżysera, choć krytycy nie byli wobec widowiska wyrozumiali.
Luca Guadagnino ma na koncie wiele świetnych filmów, a do najbardziej cenionych można zaliczyć oscarowe Tamte dni, tamte noce czy niedawne Challengers. W ubiegłym miesiącu do kin weszła najnowsza produkcja włoskiego reżysera, Po polowaniu z Julią Roberts. Co ciekawe, już jutro ten thriller psychologiczny obejrzymy na Prime Video.
Film ukazuje historię profesor college’u (w tej roli Julia Roberts), która staje na osobistym i zawodowym rozdrożu, gdy błyskotliwa studentka (Ayo Edebiri) wysuwa oskarżenie przeciwko jednemu z jej współpracowników (Andrew Garfield), a mroczny sekret z przeszłości wykładowczyni w każdej chwili może wyjść na jaw.
Prime Video nazywa Po polowaniu porywającym dramatem psychologicznym wizjonerskiego Luki Guadagnino, ale, niestety po premierze w kinach film nie przypadł do gustu ani widzom, ani krytykom. Pojawiły się głosy, że widowisko jest zbyt długie, nudne i za mało zagłębia się w trudny temat, jaki porusza. Niektórzy recenzenci zarzucają twórcom, że nie wykorzystano talentu Julii Roberts.
Na Rotten Tomatoes dzieło ma 37% pozytywnych głosów od krytyków i niewiele więcej, bo 38%, od fanów, a więc Po polowaniu to jeden z najgorzej ocenianych filmów w dorobku Luki Guadagnino. Fani słynnego reżysera z pewnością i tak zainteresują się tą produkcją, by sprawdzić, co w niej poszło nie tak.
Do obsady należą Julia Roberts, Ayo Edebiri, Andrew Garfield, Michael Stuhlbarg i Chloë Sevigny. Scenariusz do filmu napisała Nora Garrett. Oto zwiastun widowiska.
Po polowaniu obejrzymy na Prime Video od 20 listopada.
Więcej:Za 4 tygodnie startuje prawdopodobnie największy film roku i kontynuuje wspaniałą serię sci-fi
Film:Po polowaniu(After the Hunt)
premiera: 2025dramatthriller
0

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.