Syndicate - dziś polska premiera gry

Rok 2069. Niedaleka przyszłość. Wrogie korporacje walczą o wpływy na rynku. Kontrolowani przez nich bezwzględni najemnicy liczą na zysk w świecie, w którym manipulowanie ludźmi jest na wyciągnięcie ręki dzięki nowoczesnej technologii mikrochipów. Liczą się tylko przemoc i pieniądze. Z czym Wam się to kojarzy? Podczas gdy wielu z pewnością pomyśli o Deus Ex: Human Revolution, ci z trochę większą ilością lat na karku od razu wykrzykną: Syndicate!

Od dzisiaj dzieło studia Starbreeze wydawane przez firmę Electronic Arts można nabyć w Europie w wersji na PC, PS3 i Xbox 360. W przeciwieństwie do oryginalnego Syndicate, który był bardzo innowacyjną jak na początek lat dziewiędziesiątych strategią – o czym możecie przeczytać w naszym artykule– tym razem postawiono na grę akcji w formacie FPS.

Koncern EA nie szczędził wysiłków, aby remake serii mimo zmienionej koncepcji był jak najbardziej godny poprzedniczki. Grę tworzono przez ponad trzy lata, do obsady głosowej zaangażowano hollywoodzkich aktorów, a akcja marketingowa była godna wysokobudżetowych produkcji. Duży nacisk postawiono na tryb kooperacji, który ma podobno gwarantować 50 godzin rozrywki i szeroki wachlarz możliwości gwarantowanych przez manipulowanie futurystycznym chipem Dart 6, w który wyposażeni są najemnicy i ich wrogowie. Taktyczne podejście do gry ma być ogniwem najsilniej łączącym XXI-wieczną wersję gry z jej słynną poprzedniczką.

Nowa odsłona serii miała premierę w Stanach Zjednoczonych w miniony wtorek. Za oceanem grę przyjęto ciepło, ale nie brakuje zarazem mieszanych ocen co do jakości trybu dla pojedyńczego gracza. W chwili europejskiej premiery serwis Metacritic dawał Syndicate w wersji na Xboksa ocenę 74 na 100. Jakie będą reakcje w Starym Świecie? Czas pokaże. Jedno jest pewne – od dziś cyberpunkowe walki korporacji mają nowe, dynamiczne oblicze.

• W to się grało – Syndicate
• Hollywoodzka obsada głosowa nowego Syndicate
• Syndicate - graliśmy w tryb kooperacji
• Wrażenia Heda po grze w demo Syndicate