Słaby rok dla firmy Capcom
W połowie wakacji informowaliśmy o cząstkowych wynikach finansowych Capcomu za miniony rok fiskalny, które nie wyglądały na specjalnie imponujące. Teraz firma podzieliła się finalnym podsumowaniem całego roku, który zakończył się 31 marca 2010 – niestety nie ma się czym chwalić.
W połowie wakacji informowaliśmy o cząstkowych wynikach finansowych Capcomu za miniony rok fiskalny, które nie wyglądały na specjalnie imponujące. Teraz firma podzieliła się finalnym podsumowaniem całego roku, który zakończył się 31 marca 2010 – niestety nie ma się czym chwalić.
Japoński gigant zarejestrował najsłabszy rok pod względem sprzedaży swoich produktów od pięciu lat (oraz najniższy roczny przychód od sześciu). Sprzedaż dobiła do wyniku 780 milionów dolarów, co stanowi rezultat gorszy o ponad 27% w porównaniu do roku wcześniejszego. Przychód netto zaś zmalał aż o 73% (25,3 miliona dolarów). Największy udział w tym miały oczywiście gry – stanowiły niemal 66% całego obrotu, ale niestety ich sprzedaż okazała się gorsza niemal o 1/3 niż 12 miesięcy wcześniej.
Oczywiście niektóre głośne tytuły Capcomu sprzedawały się nieźle (Monster Hunter Tri na Wii – 1,1 miliona kopii, Monster Hunter Freedom Unite na PSP - 900 tysięcy kopii, Resident Evil 5: Gold Edition na X360 – 500 tysięcy). Loty firmy obniżyły słabo radzące sobie Bionic Commando, Resident Evil: The Darkside Chronicles oraz Dark Void, a także przesunięcie premier Lost Planet 2 i Super Street Fightera IV na następny rok fiskalny.
Mając to na uwadze, szefostwo Capcomu patrzy na trwający właśnie rok z dużo większym optymizmem (planuje poprawić obecny wynik o ponad 40% - mówi się o obrocie rzędu 1,1 miliarda dolarów). A skoro dodatkowo czekają nas premiery m.in. Dead Rising 2 czy (miejmy nadzieję) Devil May Cry 5, jest szansa, że Capcom powróci do formy.

- Capcom
Komentarze czytelników
Mortalking Senator

Bo jak się ma tak ubogi repertuar gier w zanadrzu które nic nowego ani ciekawego nie wnoszą do rozgrywki to się generuje jedynie straty.
zanonimizowany663152 Pretorianin
Nic dziwnego,mało dobrych gier i targi (gamescom) organizowali w pokoju hotelowym....
gameboywik Generał
Panowie,ten nowy Devil My Cry to pewnie preguel pierwszej części ;] Dowiemy się dlaczego Dante zaczął zabijać demony ;] Na filmiku widać,że na czubku głowy ma już lekko białe włosy,takie jak w pierwszych 4-ech częściach ;]
zanonimizowany605846 Legionista
@gameboywik
Prequelem było DMC3 (ogólnie to historia prezentowana w DMC nie była wydawana chronologicznie - najpierw była trójka, potem jedynka, nast. czwórka i na końcu dwójka).
Nowy DmC to zwykły reboot (zostawili tylko nazwę gry i imię bohatera) który moim zdaniem powinien być w ogóle inną grą.
zanonimizowany555472 Pretorianin
jak w następnej części zmienią kolor butów, to też się popłaczecie?