Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość opinie 17 lutego 2024, 13:00

autor: Luna Jarosz

Silent Hill: The Short Message przekonało mnie, że w tej marce wciąż da się opowiedzieć dobre historie

Silent Hill: The Short Message było dla mnie wielką niespodzianką. Ten darmowy i dość krótki tytuł nie tylko skłonił mnie do refleksji, ale też przekonał, że w Silent Hill wciąż można opowiedzieć nowe i ważne historie.

Czy kiedyś gra dostarczyła wam wspaniałą przygodę, o której ciężko zapomnieć? Dla mnie takim doświadczeniem było The Last Of Us, które ukończyłam na PlayStation 3. Budowa historii i relacji między bohaterami skłoniła mnie wiele razy do spojrzenia inaczej na otaczający mnie świat. To jest właśnie interesujące w dobrych filmach, książkach, grach komputerowych. Dobra historia potrafi zmusić nas do refleksji.

Dlatego tak bardzo lubię poznawać nowe światy, a co za tym idzie, angażujące historie bohaterów. W ostatnich latach na rynku gier było kilka ciekawych pozycji, które oferowały nam możliwość spojrzenia na dany temat zupełnie z innej strony. Dla mnie dobrym przykładem było This War of Mine, które ukazało dramat wojny z perspektywy cywila. Wartym również wspomnienia tytułem jest Signalis, które ciekawie zaciera granice między snem a rzeczywistością.

Niespodziewany powrót

Prawdziwym jednak dla mnie zaskoczeniem okazała się gra, która wskoczyła początkiem lutego 2024 roku na PlayStation Store. Silent Hill: The Short Message, czyli produkcja, wobec której nie miałam wielkich oczekiwań. Lubię horrory, zwłaszcza jeśli są czymś więcej niż tylko straszakiem do odstrzelenia. Samo uniwersum Silent Hill miałam za martwe od kilku lat i po upadku projektu P.T. nie spodziewałam się jakiegoś wielkiego powrotu.

Jednak omawiany tytuł zupełnie mnie zaskoczył i ożywił moją nadzieje, że ta franczyza nie przepadła. The Short Message dostarczył mi coś nowego, odważnego. Tytuł jest darmowy i jest całkiem krótki, gdyż aby go ukończyć trzeba poświęcić około dwie godziny. Ja mogę spokojnie stwierdzić, że dobrze spędziłam ten czas przy konsoli.

Najczęściej jedynym źródłem światła jest latarka smartfona.Silent Hill: The Short Message, Konami, 2024.

Czym zachwyciło mnie The Short Message, a co nie wypaliło?

Na samym starcie produkcja urzekła mnie mocnym klimatem i jakością grafiki. Ale prawdziwym daniem głównym jest tutaj fabuła, a ta emocjonalnie mnie pochłonęła. Po odstawieniu kontrolera spędziłam kolejne godziny analizując, co właściwie przeżyłam. Wiele elementów, jakie powinien mieć dobry horror, tutaj zadziałało, choć są też nietrafione pomysły. Trafiły się może dwa „jump scare’y”, które zdołały mnie wystraszyć, ale nie jestem fanką tego typu rozwiązań.

Twórcom lepiej wyszło budowanie klimatu i poczucia niepokoju przy użyciu projektu lokacji i udźwiękowienia. Akcja produkcji rozgrywa się w opuszczonym bloku mieszkalnym. Często przemierzamy tutaj zniszczone i nadgryzione zębem czasu pomieszczenia. Pod nogami walają się nam strzępki gazet, które nieco zdradzają nam historię miasta, w którym to rozgrywa się horror. Lokacja jest ciemna, a jedyne światło daje nam latarka smartfona. Tutaj nie mam nic do zarzucenia twórcom: sam projekt rozgrywki pozwala się wczuć.

Oprawa audiowizualna robi wrażenie.Silent Hill: The Short Message, Konami, 2024.

Zarzut, jaki mam do tej gry, tyczy się konfrontacji z zagrożeniem. Sekwencje te polegają na zwyczajnej ucieczce przed siebie i wybieraniu drogi na rozwidleniach. Czasem trzeba zaplanować sobie drogę, by wyminąć oprawcę, ale dla mnie nie budowało to żadnego napięcia. Zdecydowanie bardziej wolałabym tutaj element skradania i umiejętnego wymijania przeciwnika. Może się trochę czepiam, bo gra jest krótka, ale i tak fajnie byłoby odejść od formuły sprintu przed siebie bez żadnego wyzwania.

Jednak, jak wspomniałam wcześniej, na pierwszy plan wychodzi tutaj fabuła. Tematyka, jaką wybrali sobie twórcy jest bardzo delikatna, a celem gry zdaje się być wyciągniecie pomocnej dłoni dla potrzebujących oraz zwrócenie uwagi na źródło problemu.

Poruszanie tematyki samobójstw wiąże się z ryzykiem wystąpienia tzw. efektu Wertera, zwłaszcza wśród osób, które już znajdują się w kryzysie.Silent Hill: The Short Message, Konami, 2024.

Nie zdradzam tu żadnych istotnych szczegółów fabuły, jednak jeśli wolisz doświadczyć Silent Hill: The Short Message bez żadnej uprzedniej wiedzy o sytuacji bohaterek gry, lepiej nie czytaj dalszej części tekstu – i wróć, gdy zapoznasz się z grą.

W Silent Hill: The Short Message poznajemy historię z perspektywy młodej dziewczyny o imieniu Anita. Bohaterka mierzy się z problemem niskiej samooceny wynikającej z traum, których nigdy nie przepracowała. Doświadczyłam tutaj choćby kawałka historii z perspektywy dziecka obwinianego przez własną matkę za osobiste niepowodzenia życiowe. Powrót Anity do tamtych wydarzeń jest rozgrywającym się w kółko koszmarem jej własnej przeszłości. Co prawda momentami opowieści jest bliżej do Life is Strange niż do horroru psychologicznego poprzednich odsłon – mam tutaj na myśli dotknięcie problemów współczesnej nieco starszej młodzieży – uważam jednak, że ważny jest tutaj przekaz, a samo wykonanie nie odbiera ducha klimatu Silent Hill. W grze nie brakuje również elementu grozy i tajemnicy, jak w dawnych częściach serii.

Część wspomnień bohaterki ukazano w formie filmików aktorskich.Silent Hill: The Short Message, Konami, 2024.

Produkcja porusza problemy związane ze zdrowiem psychicznym wśród młodych ludzi i zwraca uwagę na patologiczne zachowania rodziców czy efekt bycia szykanowaną/szykanowanym przez rówieśników. Jest to historia zmagania się z problemami, jakie dotykają osamotnione osoby, które nie widząc innego wyjścia są gotowe targnąć się na swoje życie. Sama Anita mimo krzywd, jakie ją spotkały, nie jest jednoznaczną postacią. Horror, jaki przeżywa, nie dzieje się bez przyczyny i jest swojego rodzaju rozliczeniem jej z popełnionych błędów. Choć bardzo współczuję głównej bohaterce, to nie mam zamiaru stawiać się w roli jej adwokata i myślę, że samodzielnie musimy tutaj wyrobić sobie zdanie w jej sprawie.

Masahiro Ito wydaje się pozytywnie nastawiony do kolejnego potwora w serii Silent Hill. Źródło: profil Masahiro Ito na Twitterze.

W poprzednich odsłonach serii Silent Hill zazwyczaj bohaterowie mierzyli się z grzechami własnej przeszłości i tutaj mamy podobny wątek. Jednak sama protagonistka również została skrzywdzona, przez co jej moralna ocena jest dość problematyczna, gdyż trzeba zwrócić uwagę na całokształt historii. Jak rozumiem zastosowano ten zabieg, aby nam pokazać, jak doświadczenia danej osoby mogą rzutować na jej dalsze życie i wybory.

Trochę jak Life is Strange, tylko tu mamy artystkę graffiti, nie fotografii.Silent Hill: The Short Message, Konami, 2024.

Osobiście nie spodziewałam się poruszenia tej problematyki, choć rzeczywiście musi się z nią zmagać wiele osób. Mnie produkcja dogłębnie poruszyła i zmusiła mnie do przemyśleń, jak łatwo jest skrzywdzić drugą osobę na całe życie. Skąd się bierze nienawiść i dlaczego niektórzy są gotów zmienić czyjeś życie w piekło?

Silent Hill to dalej dobre miejsce do opowiadania historii?

Po odłożeniu kontrolera powiedziałam do siebie „Chciałabym więcej takich dobrych historii”. Niech te słowa będą moim podsumowaniem omawianej dzisiaj gry. Bardzo bym chciała więcej produkcji, które nie boją przedstawić nam delikatnych tematów, problemów, z jakimi mierzą się inni, a czasem my sami. Oczywiście wymaga to odpowiedniej wiedzy i zrozumienia szerszego kontekstu tych zjawisk.

The Short Message to potrafi, mimo że nie jest długą produkcją oraz ma swoje wady. Pytaniem jednak jest, czy to wciąż dobry Silent Hill? Pytaniem, na które trudno odpowiedzieć, gdyż rozbije się ono o to, czego chcemy od tej franczyzy. Omawiany tytuł jest projektem, który ma zweryfikować oczekiwania graczy odnośnie przyszłości tej legendarnej już serii gier. Ja jestem w stanie jej dać szanse w dłuższym formacie.

Luna Jarosz

Luna Jarosz

Pasjonatka konsol i komputerów. Obecnie pochłonięta rozwojem branży IT, poluje na nowinki technologiczne. Interesuje się również grami strategicznymi, ale lubi też pograć w Dark Souls. Swój czas poświęca także na gry e-sportowe. Jej hobby to kolekcjonowanie gier na PlayStation 2 i eksperymenty na owej konsoli w celu rozbudowy jej funkcjonalności. Przyjemność czerpie z naprawy komputerów. Wieczorami zaś przyszło jej spędzać czas na oglądaniu filmów, czy seriali anime. Kocha górskie klimaty i spacery wieczorami. Wielką radość sprawia jej czytanie książek fantasy.

więcej