GTA od zawsze skupiało się na autach, ale co z samolotami? Rockstar nie poświęcił transportowi powietrznemu należytej uwagi.
Seria Grand Theft Auto od lat skupiała się przede wszystkim na autach – bo w końcu po coś są wymienione w nazwie, prawda? Jazda samochodem, wyścigi, pościgi i kradzieże: to wszystko stanowi poniekąd fundament rozgrywki niezależnie od części. Jednocześnie Rockstar od zawsze stawiał na tworzenie dużych i rozbudowanych światów, w których nie brakuje smaczków do odkrywania.
Jednym z nich jest chociażby możliwość odwiedzenia lotniska, pojawiająca się już w GTA 3 z 2003 roku. Niestety dla miłośników przestworzy, twórcy nieszczególnie przyłożyli się do tamtejszych detali.
Jako youtuber, Any Austin wybił się na internetowym podwórku za sprawą realistycznego podejścia do kreowania fikcyjnych światów. Jego materiały analizują takie elementy gier, o których by się nam nie śniło – jak chociażby pływ rzeki Pontar w Wiedźminie. Austin parokrotnie wypowiadał się także na temat produkcji Rockstara, włączając w to linie elektryczne z Red Dead Redemption 2.
Jakiś czas po analizie znaków drogowych, youtuber ponownie chwycił za GTA. Jego najnowszy materiał porusza kwestię tamtejszych lotnisk, a dokładniej tego czy są realistycznie zbudowane. Odpowiedź brzmi: nie.
Na potrzeby filmiku, Austin porównał ze sobą lotniska dostępne w trzeciej, czwartej i piątej części GTA. Główny punkt zaczepienia stanowiła konstrukcja drogi startowej oraz dróg kołowania, wraz z uwzględnieniem kilku dodatkowych szczegółów. Rockstar nieszczególnie zadbał o realizm swoich lokacji, co widzimy tak naprawdę w każdej wymienionej odsłonie.
Najgorzej w tym zestawieniu prezentuje się Francis International Airport z GTA 3. Tamtejsze drogi startowe pozbawione są wskazujących kierunek numerów oraz świateł innych niż czerwone, które teoretycznie powinny występować jedynie na końcu trasy. Podobnie wygląda kwestia pasów kołowania, gdzie ciężko szukać sygnalizacji świetlnej bądź oznaczeń.
Na domiar złego brak tu logicznego rozstawienia korytarzy i wież kontrolnych, samoloty natomiast przypominają bardziej cmentarzysko aniżeli prawdziwe lotnisko. Nic dziwnego, że GTA 3 otrzymało od Austina jedynkę.

Wydawać by się mogło, że Rockstar odrobiło zadanie domowe wraz z premierą GTA 4. To samo lotnisko wygląda bardziej realistycznie i szczegółowo, choć niekoniecznie poprawnie. Droga startowa wciąż posiada wprowadzającą w błąd sygnalizację (sugerującą m.in. wejście na aktywny tor), a światła pojawiły się tylko na jednej drodze kołowania. Dodatkowo żaden z samolotów nie opuścił tak naprawdę lotniska, dlatego „czwórka” otrzymała tylko tróję.

Pozornie GTA 5 miało szansę być najbardziej dopracowanym lotniskiem ze wszystkich, które tutaj wymieniono. Los Santos International Airport posiada dopracowaną drogę startową, gdzie – choć konkretne szczegóły nie zgadzają się z prawdziwym życiem – najbardziej podstawowe części budowy są poprawne. Niestety efekt końcowy ponownie psuje błędna sygnalizacja na pasach kołowania, sugerująca poruszanie się po nieistniejących trasach. Stąd ponownie trója.
Jaki jest z tego wniosek? Nim GTA 6 ujrzy światło dzienne, Rockstar powinien ponownie przyjrzeć się prawidłowemu rozkładowi przeciętnego lotniska – inaczej Austin będzie miał pretekst do kolejnego materiału.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.