Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 grudnia 2010, 08:35

autor: Marcin Skierski

Premiera Battlefielda 3 w drugiej połowie 2011 roku

Wygląda na to, że pod koniec przyszłego roku znowu dojdzie do walki FPS-owych gigantów. W tym bieżącym do pojedynku stanęły Medal of Honor i Call of Duty: Black Ops - wynik starcia już znamy. Nie mamy większych wątpliwości, że mniej więcej za 12 miesięcy doczekamy się kolejnej odsłony cyklu wydawanego pod szyldem Activision. Pytanie tylko, kto tym razem stanie w szranki z nowym CoD-em?

Wygląda na to, że pod koniec przyszłego roku znowu dojdzie do walki FPS-owych gigantów. W tym bieżącym do pojedynku stanęły Medal of Honor i Call of Duty: Black Ops - wynik starcia już znamy. Nie mamy większych wątpliwości, że mniej więcej za 12 miesięcy doczekamy się kolejnej odsłony cyklu wydawanego pod szyldem Activision. Pytanie tylko, kto tym razem stanie w szranki z nowym CoD-em?

Najprawdopodobniej będzie to Battlefield 3, a tak przynajmniej wynika ze słów Johna Riccitello, dyrektora generalnego Electronic Arts. W wywiadzie dla serwisu IndustryGames stwierdził on, że najnowsze dzieło EA DICE pojawi się na rynku w drugiej połowie 2011 roku. Tym samym poznaliśmy jego orientacyjną datę premiery, która do tej pory pozostawała raczej nieznana.

Premiera Battlefielda 3 w drugiej połowie 2011 roku - ilustracja #1

Mimo że nie podano dokładnego terminu, to najbardziej skłanialibyśmy się ku ostatniemu kwartałowi. Okres przedświąteczny jest zawsze smakowitym kąskiem dla największych wydawców, a Electronic Arts najwyraźniej chce tym razem ugrać coś więcej w starciu z Activision.

Riccitello nie ukrywa zresztą, że właśnie zagarnięcie jak największej liczby konsumentów od konkurencji jest jednym z najważniejszych celów firmy na najbliższe dwanaście miesięcy. Pomóc mają w tym takie pozycje jak Crysis 2 czy Bulletstorm, ale najwięcej uwagi poświęca się wspomnianemu Battlefieldowi 3. Zapewne głównie dlatego, że dwa pierwsze tytuły ukazują się na początku 2011 roku, a dopiero ten ostatni stanie do bezpośredniego starcia z największym rywalem.

Na koniec nasz rozmówca zafundował mały pstryczek w nos w kierunku Call of Duty: Black Ops. Dał do zrozumienia, że przeciętny konsument raczej nie stawia tego tytułu w tej samej kategorii, co wyżej oceniane dzieła (obie części Modern Warfare) od zespołu Infinity Ward. Nie da się ukryć, że przynajmniej patrząc na średnią ocen w serwisie GameRankings, różnica na niekorzyść dzieła Treyarch jest widoczna. Z drugiej strony sprzedaż nie zawiodła, a to ona jest najważniejszym wyznacznikiem dla wydawcy.