Daedalic Entertainment kończy z produkcją gier, by skoncentrować się na działalności wydawniczej. Blamaż The Lord of the Rings: Gollum najwyraźniej przypieczętował decyzję firmy.
 
Miesiąc temu studio Daedalic Entertainment sugerowało, że da sobie szansę na odkucie się po blamażu, jakim okazał się The Lord of the Rings: Gollum – i stworzy kolejne gry osadzone w Śródziemiu. Dziś firma ogłosiła jednak, iż zaprzestaje produkowania gier, by skoncentrować się wyłącznie na działalności wydawniczej.
Włodarze Daedalica określają ten moment w swojej historii jako „nowy początek”, ale również „trudny punkt zwrotny”.
Choć może się wydawać, że to ten nieszczęsny Gollum sprawił, iż Daedalic musiał podjąć taką, a nie inną decyzję, warto zwrócić uwagę na złą passę ciągnącą się za firmą od dłuższego czasu.
Można zatem co najwyżej powiedzieć, że The Lord of the Rings: Gollum przelał czarę goryczy włodarzy Daedalic Entertainment. W nieodległej przyszłości – tj. w 2023 i 2024 roku – firma ma wydać co najmniej osiem gier innych studiów, w tym aż pięć autorstwa polskich deweloperów. Są to:
Z uwagi na decyzję Daedalica los tej ostatniej pozycji mógł się wydać zagrożony.
Omawiana decyzja będzie za to miała wpływ na etaty 25 z 90 pracowników Daedalic Entertainment, którzy po latach w growej „deweloperce” będą musieli odnaleźć się w sferze wydawniczej – albo zmienić pracodawcę. Włodarze przedsiębiorstwa są jednak dobrej myśli:
Cenimy każdego członka naszego zespołu i jest dla nas ważne, aby przejście to przebiegło tak płynnie, jak to tylko możliwe. Dlatego też będziemy ich wspierać w znalezieniu nowych możliwości w naszych szeregach.
Więcej:Edain, wielki fanowski projekt do The Battle for Middle-Earth 2, z masą nowych map
 
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
25

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.