Destroyer: The U-Boat Hunter

Mechanika

Destroyer: The U-Boat Hunter oferuje dwa warianty rozgrywki.

W trybie symulacyjnym na naszych barkach spoczywają wszystkie kwestie związane z działaniami prowadzonymi przez naszą eskadrę. Słuchamy więc meldunków o wykrytych jednostkach nieprzyjaciela i korzystając z autentycznego sprzętu, planujemy oraz przeprowadzamy kolejne ataki. Tytuł pozwala nam własnoręcznie obsługiwać skomplikowaną aparaturę zamontowaną na pokładzie naszego Fletchera; musimy więc kontrolować odczyty z sonaru i radaru, samodzielnie nanosić na mapę współrzędne wrogów i na tej podstawie ustalać kurs oraz prędkość statku. Jednocześnie należy koordynować działania naszego okrętu z rozkazami, które wydajemy sojusznikom; jedynie w ten sposób unikniemy bowiem wpadnięcia w sidła tak zwanych wilczych stad, które tylko czekają, aż jedna z naszych jednostek odłączy się od reszty eskadry. Jako że nie sterujemy lekką i szybką motorówką, lecz ciężkim i dość powolnym okrętem, tytuł pozwala nam przyspieszać upływ czasu (co przydaje się między innymi w chwilach, w których dopiero płyniemy na spotkanie z U-Bootami).

Drugim wariantem rozgrywki jest tryb taktyczny, przeznaczony dla mniej zaprawionych w bojach graczy. Zawiera szereg uproszczeń, aczkolwiek zgodnie z nazwą, wciąż wymaga od nas wykazywania się zmysłem taktycznym.

Przez większość zabawy akcję oglądamy z perspektywy pierwszej osoby (FPP). Gra nie pozwala nam swobodnie przemieszczać się po okręcie; zamiast tego przenosimy się pomiędzy poszczególnymi urządzeniami zainstalowanymi na jego pokładzie, a obsługujemy je metodą point & click.

Kwestie techniczne

Destroyer: The U-Boat Hunter może się pochwalić oprawą graficzną wysokiej jakości. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wiernie odwzorowane wnętrze Fletchera i całej zamontowanej na nim aparatury.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek