Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 lipca 2021, 18:33

Szefowie Xboxa: „liczą się gry, a nie modele biznesowe”

Szef marki Xbox, Phil Spencer, oraz szef Xbox Game Studios, Matt Booty, udzielili obszernego wywiadu Guardianowi. Panowie przyznali, że zamierzają podejmować ryzyko przy tworzeniu kolejnych gier, w tym produkcji singlowych, z których nie wszystkie muszą być wspierane długo po premierze.

Serwis TheGuardian.com opublikował obszerny artykuł bazujący na wywiadzie z szefem marki Xbox, Philem Spencerem, oraz szefem Xbox Game Studios, Mattem Bootym. Panowie poruszyli liczne kwestie związane z przyszłością gier wideo, zauważając, że obecnie wiele produkcji jest wspieranych przez długi czas po premierze – czy to dzięki kolejnym przepustkom sezonowym, czy też (choćby w przypadku tytułów MMORPG) konieczności opłacania abonamentu. Ich zdaniem nie oznacza to jednak, że na rynku nie ma miejsca na duże i małe produkcje dla jednego gracza. Producenci należący do rodziny Xbox Game Studios mają dostawać zielone światło na opracowywanie takich tytułów.

Wydaje mi się, że tworzymy ich teraz więcej niż kiedykolwiek w historii Xboxa. Właściciele platform, niezależnie od tego, czy mowa jest o subskrypcji, sprzęcie czy sklepie, ciągle inwestują w nowe, często dość ryzykowne projekty, bo jeśli się one powiodą, ich sukces przyciąga do ekosystemu kolejne grupy graczy – powiedział Phil Spencer.

Szefowie Xboxa: „liczą się gry, a nie modele biznesowe” - ilustracja #1
Matt Booty, obecny szef Xbox Game Studios.

Innymi słowy, Microsoft nie będzie za wszelką cenę dążył do wydawania produkcji pokroju Sea of Thieves – które za sprawą ostatniej aktualizacji przeżywa obecnie swego rodzaju renesans – z zamiarem wspierania ich przez kilka kolejnych lat. Co więcej, „zieloni” nie zamierzają wymuszać na twórcach takiego czy innego podejścia – chcą raczej pozwolić studiom produkować takie gry, w jakich czują się one mocne. Trafnie zobrazował to Matt Booty, mówiąc:

Nie wskazujemy konkretnego kierunku ani nie wymagamy od twórców tytułów nastawionych na wieloletnie wsparcie. Weźmy (surrealistyczną grę platformową) Psychonauts: może z czasem powstać trzecia część serii [premiera drugiej nastąpi 26 sierpnia – dop. red.], ale nie powiem (projektantowi) Timowi Schaferowi, żeby to zrobił [zapewnił grze wieloletnie wsparcie – dop. red.]. Znając historię jego produkcji, nie spodziewam się, że kolejna otrzyma kilka sezonów i będzie żyła przez pięć lat.

Chcąc dotrzeć do szerszej publiczności, szefowie Xboxa mają na uwadze, że ich gry muszą opowiadać unikatowe historie, a to wymaga powstawania studiów w nowych miejscach. Phil Spencer przyznał, iż nie zaskoczyłoby go, gdyby – zważywszy na dostępność silników pokroju Unity i Unreal – w ciągu 3–5 lat zrobiło się głośno o deweloperach z Indii, Afryki czy Ameryki Południowej, czyli z regionów, które obecnie raczej nie są kojarzone z projektowaniem gier.

Oprócz oryginalności nowych tytułów, istotna będzie też ich dostępność. Obydwaj panowie podkreślili, że będący w centrum tego wszystkiego użytkownicy szukają gier, kiedy włączają konsolę, a nie modeli biznesowych. Dlatego też celem Microsoftu jest ciągły rozwój usługi Xbox Cloud Gaming, która pozwala przetestować różne tytuły bez konieczności ich pobierania. Dotyczy to także wciąż powstających produkcji, które oferowane są w ramach Xbox Game Preview (we wczesnym dostępie).

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej