Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 czerwca 2025, 11:20

„Nie wyszło nam”. Dwóch deweloperów z Polski znalazło pretekst do wspomnień i wyjaśnienia kilku „nieścisłości”

Marek Tymiński wspomniał czasy wspólnej pracy z Adrianem Chmielarzem, która z tajemniczych przyczyn dobiegła końca. Drugi twórca odniósł się do jego wypowiedzi, wskazując na parę nieścisłości.

Źródło fot. Dreamcatcher
i

Wczoraj otrzymaliśmy nowy zwiastun reboota kultowej strzelanki FPP Painkiller, któremu towarzyszyło ogłoszenie daty premiery. Szum wokół produkcji skłonił do wypowiedzi Marka Tymińskiego i Adriana Chmielarza. Panowie swego czasu pracowali razem nad oryginalnym Painkillerem.

„Nie wyszło nam”

Wszystko zaczęło się od komentarza jednego z graczy, który pod postem na temat nowego Painkillera zarzucił, że gra zawiera w sobie ideologię DEI, z czym nie zgodził się Tymiński. Należy zaznaczyć, że twórca nie ma nic wspólnego z nadchodzącym rebootem, ale dyskusja najwyraźniej wywołała w nim falę wspomnień, którymi podzielił się w serwisie X.

W 2001 roku byłem współzałożycielem studia o nazwie Rocket Jump Development, które później zostało przemianowane na People Can Fly. Rozpoczęliśmy pracę nad Painkillerem – było nas dwóch, ja oraz mój dobry przyjaciel Adrian Chmielarz, który był drugim współzałożycielem.

Tymiński wspomina moment poznania Chmielarza, gdy wprowadził go do projektu Starmageddon w studiu We Open Eyes, prowadzonego przez Przemysława Marszała i Pawła Mrochenia. Dwójka twórców rozstała się rok po rozpoczęciu prac nad oryginalnym Painkillerem, ponieważ – jak określił to Tymiński – „nie wyszło im”. W rezultacie przejął on Starmageddon na własność.

Twórca przekazał, że Painkiller poradził sobie dobrze u globalnego wydawcy, jakim była firma DreamCatcher, ale prawdopodobnie nie przyniósł wystarczających pieniędzy, aby People Can Fly mogło w dłuższym okresie działać niezależnie. Doprowadziło to do przejęcia studia przez Epic Games „za bezcen”.

Sprostowanie nieścisłości

Adrian Chmielarz, widząc wpis Tymińskiego, nie pozostał cicho i odniósł się do jego słów, wskazując na kilka nieścisłości.

  1. Rocket Jump Development przekształciło się w City Interactive, a nie w People Can Fly. Chmielarz podkreśla, że PCF było „jego dzieckiem” od samego początku i zostało założone w 2002 roku.
  2. Rozstanie z Tymińskim miało odbyć się znacznie wcześniej niż po roku współpracy, ale tutaj twórca nie ma stuprocentowej pewności.
  3. Za „najbardziej pikantną część historii” Chmielarz określił słowa: „nie wyszło nam”. Niestety, nie podzielił się szczegółami, a jedynie stwierdził, że były to „szalone czasy”.
  4. Chmielarz przekazał, że Painkiller nie miał nic wspólnego z późniejszym przejęciem PCF przez Epic. Studio radziło sobie świetnie, pracując nad Come Midnight dla THQ, które nieoczekiwanie wpadło w tarapaty i skasowało większość projektów. To wydarzenie pchnęło PCF w stronę Epica, za co Chmielarz jest wdzięczny, gdyż w ten sposób studio zostało uratowane.

Po prostu, prostuję fakty. Reszta wydaje się prawdziwa, chyba. Niesamowite, że jedna mała gra, o której nikt już nie pamięta (Starmageddon), zapoczątkowała kilka całkiem znaczących karier.

Osoby, które niegdyś wspólnie działały nad Starmageddonem dziś nadal są aktywne w branży gier. Marek Tymiński to prezes firmy CI Games, Przemysław Marszał został szefem 11 bit studios, Paweł Mrocheń jest współwłaścicielem Nano Games, a Adrian Chmielarz szefem studia The Astronauts.

Jeśli myślisz, że świat jest mały, to posłuchaj tego: Grzegorz Miechowski, współwłaściciel 11 bit studios, był moim kolegą z klasy w liceum i współzałożycielem mojego pierwszego studia gamedevowego – Metropolis. LOL.

Przypomnijmy, że pierwszy Painkiller, za który odpowiedzialne było studio People Can Fly, wydany został w 2004 roku. Na przestrzeni następnych lat seria przekazywana była innym zespołom i doczekała się licznych kontynuacji, z których ostatnia zadebiutowała jeszcze w 2012 roku. Dopiero 9 października tego roku, czyli niemal 13 lat później, fani otrzymają kolejną jej odsłonę.

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej