Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 czerwca 2010, 12:40

autor: Szymon Liebert

Kinect tylko dla dwóch osób?

Na stronie brytyjskiego sklepu Play.com pojawiła się pełna specyfikacja sprzętowa Kinecta, czyli bezdotykowego kontrolera firmy Microsoft, który pod koniec roku rozpocznie nowy, najprawdopodobniej stricte casualowy rozdział w historii Xboksa 360. Wygląda na to, że urządzenie będzie w stanie przenosić na ekran ruchy tylko dwóch graczy.

Na stronie brytyjskiego sklepu Play.com pojawiła się pełna specyfikacja sprzętowa Kinecta, czyli bezdotykowego kontrolera firmy Microsoft, który pod koniec roku rozpocznie nowy, najprawdopodobniej stricte casualowy rozdział w historii Xboksa 360. Wygląda na to, że urządzenie będzie w stanie przenosić na ekran ruchy tylko dwóch graczy.

W opisie nowego kontrolera czytamy, że jego czujniki są w stanie wykryć maksymalnie sześć osób, chociaż w pełni śledzić jedynie dwóch aktywnych graczy. Według następnego fragmentu rozpiski, aktywni uczestnicy zabawy zostaną opisani za pomocą 20 punktów szkieletu ludzkiego. W ten sposób ruchy danej osoby będą kreowały zachowanie awatara z Xbox Live.

Powyższe informacje wymagają doprecyzowania, ale wstępnie wynika z nich, że tylko dwie osoby będą mogły grać w produkcje wymagające ruszania całym ciałem. System najwyraźniej może śledzić poczynania innych osób, chociaż ich rola w zabawie będzie prawdopodobnie marginalna. Trudno jeszcze powiedzieć w jaki sposób wpłynie to na rozgrywkę wieloosobową.

Kinect tylko dla dwóch osób? - ilustracja #1

Eurogamer uzyskał potwierdzenie, że sklep Play.com otrzymał szczegóły techniczne Kinecta bezpośrednio od jego producenta. Redaktor serwisu wskazał na kilka różnic między wcześniejszą wersją technologii, a obecnym produktem, który w pewnym zakresie został ograniczony.

Finalna wersja Kinecta dysponuje więc mniejszą głębią obrazu (rozdzielczość 320x240, wcześniej stosowano 640x480), co wiąże się z mniej dokładnym śledzeniem ludzkiego szkieletu (urządzenie rozpoznaje 20 punktów ciała, podczas gdy wcześniej radziło sobie z 48 punktami). Te ograniczenia nie wpłynęły jednak w praktycznie żaden sposób na działanie technologii.

Kinect budzi rozbieżne reakcje graczy, bo chociaż technologia wydaje się sprawdzać dobrze w niektórych grach (Child of Eden, Dance Central), to Microsoft promuje ją wyłącznie casualowymi tytułami. Kolejną problematyczną kwestią jest cena produktu – niedawno sklep internetowy ShopTo wycenił go na 130 funtów (w bezpośrednim przeliczeniu ponad 660 złotych).