Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 października 2002, 12:41

autor: Mariusz Klamra

Jak to się robi w EA

Firma Electronic Arts podała właśnie rekordowe wyniki finansowe za trzeci kwartał – obroty wyniosły 453 mln. $ co oznacza wzrost o prawie 90% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, zaś czysty zysk w tym kwartale przekroczył 50 mln $. Ten miły obraz mącą nieco coraz uporczywiej pojawiające się plotki, że jednym z powodów sukcesu są naciski, jakie EA wywiera podobno na kilka największych serwisów internetowych, uzależniając przekazywanie im funduszy reklamowych od pozytywnych recenzji ich gier.

Firma Electronic Arts podała właśnie rekordowe wyniki finansowe za trzeci kwartał – obroty wyniosły 453 mln. $ co oznacza wzrost o prawie 90% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, zaś czysty zysk w tym kwartale przekroczył 50 mln $. Ten miły obraz mącą nieco coraz uporczywiej pojawiające się plotki, że jednym z powodów sukcesu są naciski, jakie EA wywiera podobno na kilka największych serwisów internetowych, uzależniając przekazywanie im funduszy reklamowych od pozytywnych recenzji ich gier.

W gronie „podejrzanych” o uleganie tym naciskom pojawiają się nazwy serwisów Avault, Gamespot i GameSpy. Trudno ocenić, ile prawdy zawierają te pogłoski, choć faktycznie średnia ocen gier EA na tych serwisach jest wyższa niż w całej sieci. Daje również do myślenia ostatni przypadek serwisu NetJak.com. Zamieścił on recenzję Earth & Beyond, kosmicznego MMO Electronic Arts. Recenzja był z gatunku „miażdżących”, z oceną 47%. Po kilku godzinach nastąpiła jednak niespodziewana zmiana – zamiast poprzedniej pojawiła się nowa recenzja, znacznie przychylniejsza, z oceną 70%. Autor próbował tłumaczyć się, że stara „nie była do końca przemyślana” ale szybko dzięki przyjaznej pomocy i uwagom (czyim?) dostrzegł swój błąd i go naprawił. No cóż – nie od dziś wiadomo, że „duży może więcej”...