Rewelacyjna sprzedaż Halo 3 nie powinna być dla nikogo wielkim zaskoczeniem. Szeroko zakrojona kampania reklamowa zrobiła swoje i nierzadko wymusiła na potencjalnych klientach zakup najnowszej odsłony przygód Master Chiefa. Z informacji zebranych przez światowe agencje wynika, że największy z tegorocznych hitów osiągnął miano najlepiej sprzedającej się gry w historii rynku elektronicznej rozrywki.
Rewelacyjna sprzedaż Halo 3 nie powinna być dla nikogo wielkim zaskoczeniem. Szeroko zakrojona kampania reklamowa zrobiła swoje i nierzadko wymusiła na potencjalnych klientach zakup najnowszej odsłony przygód Master Chiefa. Z informacji zebranych przez światowe agencje wynika, że największy z tegorocznych hitów osiągnął miano najlepiej sprzedającej się gry w historii rynku elektronicznej rozrywki.
W ciągu zaledwie pięciu dni od debiutu w poszczególnych regionach, Halo 3 nabyło aż 3,83 miliony graczy. Wychodzi więc na to, że na zakup dzieła Bungie zdecydowała się już połowa posiadaczy konsoli Xbox 360!
W samych tylko Stanach Zjednoczonych gra została wyprzedana w liczbie 2,63 miliony egzemplarzy i przyczyniła się do 19% wzrostu sprzedaży konsoli Xbox 360 (do 122 834 sztuk w okresie 23-29 września). Rekordy biła jednak nie tylko w kraju Wuja Sama. Dobrze radziła sobie także w Wielkiej Brytanii, Japonii (pierwsze miejsce w tygodniowym rankingu!), a także Australii. Możemy być pewni, że w pozostałych ważnych ośrodkach także uzyskała odpowiednią popularność. Nie zapominajmy ponadto o naszym kraju, w którym tylko pierwszego dnia została nabyta przez 4,000 właścicieli 360-ki.
Nie pozostaje nam nic innego jak pogratulować firmie Bungie, mając jednocześnie nadzieję na szybkie zweryfikowanie ostatnich informacji na temat separacji studia od koncernu Microsoft.
GRYOnline
Gracze
0

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.