Informacja o opóźnieniu dodatku do Cyberpunka 2077 zdecydowanie nie nastroiła graczy pozytywnie. Porównują oni fiasko CD Projekt RED do sukcesu, jakim był Wiedźmin 3, wskazując na to, co poszło nie tak w kwestii rozwoju gry.
Miriam Moszczyńska
Cyberpunk 2077 jest, był i będzie kontrowersyjny, a wczorajsze ogłoszenie jedynie dolewa oliwy do ognia. Jak poinformowało studio CD Projekt RED podczas podsumowania finansowego, dodatek do Cyberpunka ujrzymy najwcześniej w 2023 roku. Gracze są – lekko mówiąc – zirytowani.
Tym, co niemalże od razu rzuciło się graczom w oczy, jest jedynie nieco większe zaangażowanie w prace nad Cyberpunkiem 2077 niż nad Gwintem, o którym na co dzień słychać tyle, co nic. Nie bez wpływu na rozwój gry jest również bardzo duży zasób ludzki skupiony wokół nowego Wiedźmina oraz „innych projektów”.

Oczywiście jako że CD Projekt RED zabłysnęło Wiedźminem 3: Dzikim Gonem, to nie zabrakło porównań do tej produkcji. Gracze nie raz, nie dwa zwracali uwagę na to, że ostatnia część trylogii otrzymała Krew i Wino – drugi duży, dopracowany fabularny dodatek w rok po premierze gry. Tymczasem pierwsze DLC do Cyberpunka jest... hen, daleko na horyzoncie.
Jest jeszcze część mnie, która ma nadzieję, że CDPR zrobi to tak, jak zrobiło to z Krwią i Winem (serio, liczba funkcji, które dodali, a nawet pojawienie się bardziej dynamicznych kątów kamery i innych rzeczy w cutscenkach, to naprawdę było prawie na poziomie sequela!), ale z ciągle zmniejszającą się liczebnością zespołu zajmującego się ... to bardzo mała część mnie ma tę nadzieję.
Może Cię zainteresować:
W tym miejscu warto przypomnieć, że w marcu tego roku podjęliśmy wysiłek porównania rozwoju CP2077 z Wieśkiem. Wnioski, które dała ta próba, nie napawały optymizmem.
Inni zwracają uwagę na to, że w zasadzie Cyberpunk jako pełna gra wyszedł dopiero w tym roku. Oczywiście chodzi tutaj wprowadzenie do gry patcha 1.5, który naprawił sporo błędów. Mimo wszystko wciąż wśród społeczności pojawiają się głosy donoszące o tym, że gra i tak jest daleka od perfekcji.
Patch 1.5 dodał sporo zawartości i zrobił wiele dla odbudowy reputacji CDPR, dlatego powinniśmy być do niego pozytywnie nastawieni. Ale masz rację, dla mnie w grze wciąż brakuje zbyt wielu elementów RPG, by czuć, że można im [CDPR – dop. red.] wybaczyć popełnione błędy. System „transmogów” [system zmiany wyglądu przedmiotów w grze – dop. red.] to nadal absolutna konieczność.
Wspomniałam już, że za CDPR piętno porażki Cyberpunka ciągnie się jak kula u nogi? Nie ma co się temu dziwić. Gracze już nawet nie tyle, co nie wierzą, że DLC otrzymamy na czas, co martwią się, czy będzie ono równie niedopracowane jak sam Cyberpunk na premierę.
Nie wiem, czy rozszerzenie będzie tak samo zabugowane jak oryginalne wydanie? Czy będziemy mogli zagrać od razu, czy też po ściągnięciu DLC będziemy musieli czekać, żeby w nie zagrać? Lol
Grudzień 2023 r., a w listopadzie 2023 r. DLC zostanie opóźnione do kwietnia 2024 r. Kto chce się założyć?
Koniec końców gracze są bliżej sceptycyzmu niż optymizmu względem tego, jak CDPR traktuje Cyberpunka. Choć są i tacy, którzy na DLC czekać będą do momentu, aż zostanie ono odpowiednio dopracowane i w pełni grywalne (jeśli nie będzie takie na premierę w 2023 roku).
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
37