Gracze konsolowi wolą fizyczne wersje gier. Pecetowi? Niekoniecznie
Najnowszy raport firmy Nielsen pokazuje, że raczej nie zapowiada się na rychłe zniknięcie z rynku gier w formie pudełkowej, przynajmniej na konsolach. W przypadku pecetów jest zgoła odmiennie - popularne „krążki” odchodzą do lamusa.
Amadeusz Cyganek

Firma analityczna Nielsen opublikowała właśnie coroczny raport Games 360, który pozwala na uzyskanie szerszego spojrzenia na trendy i preferencje graczy oraz jak zmieniały się one w porównaniu do poprzedniego roku. Znajdziemy w nim mnóstwo naprawdę ciekawych informacji, ale warto wspomnieć, że badanie dotyczy tylko i wyłącznie USA. Wydaje się jednak, że jest to bardzo reprezentatywny rynek, jeśli chodzi o ogólnoświatowe tendencje.
Jedno jest pewne – gracze jako grupa społeczna nieustannie się starzeją. Aktualnie aż 66% stanowią bowiem miłośnicy wirtualnej rozgrywki w wieku powyżej 13 lat, podczas gdy w 2013 roku było to 58%. Co ciekawe, wzrasta także odsetek osób, które korzystają tylko z jednego typu urządzeń przeznaczonych do rozgrywki (konsole, pecety, urządzenia mobilne) – tylko 13% ankietowanych deklaruje z kolei, że gra na wszystkich wymienionych wyżej platformach.

Najpopularniejszą platformą wśród graczy są konsole – w badaniu wskazało je 49%, z kolei na drugim miejscu znajdują się urządzenia mobilne (30%). Na tym polu słabo radzi sobie pecet – wskazało go tylko 21% ankietowanych, co stanowi spadek aż o 6% w porównaniu do poprzedniego roku.

Co ciekawe, gracze w wieku powyżej 13 lat przeznaczają tylko 11% swojego czasu wolnego na rozgrywkę – więcej czasu zajmuje chociażby surfowanie po internecie, oglądanie telewizji i filmów oraz zajęcia z rodziną i przyjaciółmi. Mniej więcej tyle samo uwagi poświęcają oni sportowi i aktywności fizycznej, a więc – tak, gracze dbają o swoją sylwetkę i formę. Interesujący jest fakt, że pod względem ilości czasu spędzanego tygodniowo przy poszczególnych platformach najwięcej graczy preferuje komputer (22%) znacznie wyprzedzając PlayStation 4 i Xboksa One (po 14%)
Grupę graczy w wieku powyżej 13 lat zapytano także o preferencje zakupowe dotyczące gier i widać wyraźnie, że wersje fizyczne szybko nie znikną, przynajmniej na konsolach. 66% ich posiadaczy deklaruje przywiązanie do płyty i pudełka, z kolei 34% preferuje cyfrowe edycje. Zupełnie inaczej wygląda z kolei sytuacja w odniesieniu do pecetów – tutaj aż 71% ankietowanych wybiera edycję dostępną do pobrania z sieci, podczas gdy zaledwie 29% osób deklaruje przywiązanie do fizycznych wersji gier.

Gracze, którzy preferują cyfrowe produkcje, spędzają także więcej czasu na granie w ujęciu tygodniowym aniżeli „wyznawcy pudełek” – dotyczy to zarówno pecetowców, jak i konsolowców. Z drugiej strony zdecydowanie więcej pieniędzy na gry wydają kolekcjonerzy fizycznych wersji gier – o ile w przypadku konsol różnica wynosi 8 dolarów na ich korzyść, tak w przypadku pecetów to aż 23 „dolce”.

Warto wspomnieć także o tym, na co gracze wydają pieniądze, bowiem zaledwie 28% wydatków to środki przeznaczane na nowe tytuły. DLC pochłaniają 18% gotówki, z kolei wydatki na używane gry to 16%.
Wiele wskazuje więc na to, że ewentualne zrezygnowanie z nośników w kontekście konsol następnej generacji będzie bardzo ryzykownym ruchem, który w finalnym rozrachunku raczej się nie opłaci. W kwestii pecetów widać tutaj olbrzymi wpływ serwisów cyfrowej dystrybucji, takich jak chociażby Steam czy GOG.com, które stopniowo zagarniają kolejne fragmenty rynku, oferując mnóstwo promocji i szybki dostęp do ogromnej biblioteki tytułów. Generalnie jednak możemy być spokojni, bo absolutnie nie zapowiada się, by pudełka z grami zniknęły ze sklepów w najbliższym czasie.
Komentarze czytelników
kain_pl Generał
Ja zdecydowanie jestem konsolowcem i osobiście posiadam ,,fizyczne'' wersje gier. Po pierwsze ładnie wygląda kolekcja na półce, a po drugie to mogę komuś pożyczyć lub sprzedać. Od już paru lat kolekcja gier na pc traciła sens. Pierwsze oznaki były jak w pudełkach były kody gier do instalacji przez steam,a teraz cena wzrosła PC gier z brakiem możliwości odsprzedaży ,a wielu oczekuje tylko promocji aby nabyć grę za śmieszne pieniądze. Na tą chwilę dla mnie Steam to tylko wypożyczalnia gier,a nie sprzedaż produktu.
zanonimizowany1173954 Senator
Na PC nie ma fizycznych wersji.
Odsprzedaz decyduje.
Hisoka Centurion
Na ps4 kupuję grę za 280 zł. W zależności od rodzaju gry po 1-2 tygodniach sprzedaję tą grę na allegro za 240 zł.
Na PC kupuję grę za 160 zł. Nie mogę jej sprzedać.
To chyba jasne, że w takim przypadku kupię cyfrówkę na steam niż pudełko, po co mi one? Statystyka z artykułu mnie nie dziwi.
Kaczmarek35 Senator

Tylko pudełka. Cyfrowe wersje niczym nie różnią się od posiadania pirata. W obu przypadkach trzeba ściągać.
Przychodzi ochota na ponowne przejście i znów ściąganie.
Tych gier właściwie nie posiada się.
To tak jakby mieć samochód lub żonę i za każdym razem iść do sąsiada pytać o zgodę na wypożyczenie na weekend auta lub żony :)
zanonimizowany1182476 Pretorianin
Na konsolach pudełka można sprzedać - połowa sprzedaje i odzyskuje kasę. Połowa kolekcjonuje, sam bym kolekcjonował, ale przy moich zarobkach nie stać mnie. Zostawiam tylko gry wybitne, do których chce wrócić.
Na PC jest Steam - wszystko jasne.