FSR kontra DLSS. Jak bardzo technologia AMD zostaje w tyle względem konkurencji na początku 2025 roku?
Internauci podzielili się swoimi doświadczeniami z technologiami skalowania obrazu FSR i DLSS. Ich zdaniem, rozwiązanie Nvidii bije na głowę technikę AMD.
W ciągu kilku ostatnich lat na popularności zyskały techniki skalowania obrazu. Obecnie na rynku, królują dwie technologie, FSR od AMD i DLSS od Nvidii. Która z nich jest jednak lepsza? Odpowiedzi na to pytanie postanowił poszukać użytkownik Reddita znany pod pseudonimem MrSatan2. Zapytał on społeczność subbreddita buildapc o ich doświadczenia z omawianymi technikami skalowania. Jak się okazało, według graczy najnowsza wersja DLSS dominuje pod prawie każdym względem nad FSR. Co więcej, niektórzy użytkownicy kart od „czerwonych” wolą korzystać z XeSS przygotowanego przez Intela, niż z technologii AMD.
DLSS vs. FSR
Zgodnie z opinią społeczności, aktualnie DLSS nie ma sobie równych. Zdaniem AbrocomaRegular3529 i Tehserc, którzy korzystali z obu technologii, rozwiązanie Nvidii pozwala na uzyskanie znacznie większej liczby klatek. Dodatkowo nie generuje ona błędów graficznych takich jak migotanie obiektów czy znikanie elementów cząsteczkowych. Szczególnie jest to zauważalne, jeśli gracze korzystają z nowego modelu DLSS Transformer.
Przechodząc z karty NVIDIA na 7800 XT, mam do powiedzenia dwa słowa: rozczarowanie i kompromis. Na RTX 3050 grałem w rozdzielczości 1440p z upscalingiem; na 7800 XT gram w rozdzielczości 4K, wciąż wymagając upscalingu. Zawsze polegałem na upscalingu, gdy był dostępny. FSR 3.1 jest znacznie gorszy od DLSS. DLSS nie tylko zapewnia lepszą wydajność, ale również eliminuje artefakty, migotanie i błędy graficzne.
Gra działająca natywnie przy 25 FPS na 3050 może osiągnąć 60 FPS z DLSS ustawionym na tryb Performance, zachowując jednocześnie integralność wizualną. Występuje niewielka utrata ogólnej rozdzielczości, ale nie ma rozpraszającego aliasingu, migoczących linii, migoczących drzew ani znikających cząsteczek. Gra jest więc grywalna bez żadnych błędów wizualnych psujących immersję, które powstają w wyniku skalowania. FSR cierpi jednak na wszystkie te problemy, psując immersję i wrażenia z gry.
Poniżej możecie obejrzeć porównanie DLSS 4, DLSS 3 i FSR 3.
Główna zaleta FSR
Czy oznacza to, że technologia od AMD przegrywa pod każdym względem? Na pewno nie. Społeczność zwraca uwagę, że FSR wciąż jest użyteczny dla użytkowników starszych GPU. Czerwoni od samego początku starali się dotrzeć do jak największego grona graczy, dlatego skalowanie obrazu AMD można uruchomić zarówno na ich własnych kartach jak i układach konkurencji. Dla porównania, DLSS jest zarezerwowany jedynie dla użytkowników RTX-ów. Dodatkowo poszczególne rozwiązania są dostępnejedynie dla poszczególnych serii kart. Na przykład Multi Frame Generation można uruchomić jedynie na RTX-ach 50.
Kolejna wersja skalowania obrazu AMD
Warto przy tym zaznaczyć, że AMD nie zamierza rezygnować ze swojej technologii. Na początku roku, firma zapowiedziała nową wersję skalowania obrazu FSR 4.0. Pierwsze testy sugerują, że jest ono znacznie bardziej dopracowane względem obecnie dostępnych rozwiązań. Niestety, omawiana technika będzie zarezerwowana jedynie dla najnowszych kart od AMD z serii RX 9000.
Komentarze czytelników
MaciaW Legionista
Zapominacie o Lossless Scaling - jest dostępny na każdą kartę, a jego jedynym wymogiem jest uruchomienie gry w oknie.
retruśgejmer Generał
DLSS jest o niebo lepszy od tego AMD FSR!
Scaler Legionista
(nie generuje ona błędów graficznych takich jak migotanie obiektów czy znikanie elementów cząsteczkowych) no idiota to pisał nowego dlss już testował przykładowo tech lipton z YT i ewidentnie pokazał artefakty które się tworzą nawet w najnowszej wersji dlss od zielonych. Widać że pan Kamil miał oczy w tyłku albo nie chciał widzieć tych błędów graficznych.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
