Trzecia odsłona serii Dead Space nie tylko przyniesie zmiany w rozgrywce, ale także spróbuje dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców. Wydawca gry chce osiągnąć sprzedaż na poziomie 5 mln egzemplarzy.
Aleksander Kaczmarek
O wysokich oczekiwaniach stawianych przed Dead Space 3 opowiedział Frank Gibeau. Prezes EA Games przyznał w rozmowie z serwisem CVG, że zmiany wprowadzone w rozgrywce, w tym np. tryb kooperacji, mają pomóc uzyskać dobre wyniki sprzedaży. Zaznaczył jednak, że choć trzecia część przygód Issaca Clarke'a będzie bardziej przystępna dla szerszego kręgu graczy, zachowa charakter horroru.
„Przyjemniej jest bać się razem niż samemu. Przyjęliśmy więc ten pomysł (trybu kooperacji – przyp. red.) i staraliśmy się zwiększyć przystępność gry poprzez wprowadzenie nieco większej dawki akcji, nie odchodząc jednak od konwencji horroru, bo tym właśnie jest Dead Space.”
Gibeau przyznał, że zmiany wprowadzane są bardzo ostrożnie. Deweloperom ze studia Visceral Games zależy bowiem, aby nie rozczarować dotychczasowych fanów serii Dead Space.
Elektronicy zakładają, że sprzedaż Dead Space 3 będzie sprawdzianem możliwości marki. Próg opłacalności jest wysoki. Zdaniem Gibeau, jeśli gra nie dotrze do 5 mln odbiorców dalsze inwestowanie w serię może być po prostu nieopłacalne. Trzeba jednak przyznać, że taki wynik nie jest niemożliwy do osiągnięcia. Według przypuszczeń analityków, wcześniejsze odsłony cyklu sprzedały się dotąd w nakładzie przekraczającym 6 mln egzemplarzy.
Więcej:Steam ją zbanował, GOG zrobił z niej bestseller nr 1. Niezwykła historia gry, która podpadła Valve
GRYOnline
Gracze
Steam
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
