Serwis Game Informer uzyskał informację na temat daty premiery Destiny 2. Okazuje się, że kontynuacja strzelaniny FPP studia Bungie nie zadebiutuje jednocześnie na wszystkich platformach - 8 września zabawę rozpoczną wyłącznie posiadacze konsol Xbox One i PlayStation 4, a wersja PC ukaże się nieco później.
Od wczoraj gracze mogą cieszyć się pierwszym pokazem rozgrywki z Destiny 2 – kontynuacji pierwszoosobowej strzelaniny z 2014 roku od studia Bungie, które pracuje nad kontynuacją razem z zespołami High Moon Studios i Vicarious Visions (znanym głównie za sprawą marki Skylanders, ale pracującym też nad Crash Bandicoot: N. Sane Trilogy). Produkcję zapowiedziano pod koniec marca jako tytuł na konsole PlayStation 4 i Xbox One oraz komputery osobiste, z premierą wyznaczoną na 8 września. Niestety, mamy złą wiadomość dla pecetowców. Przedstawiciel firmy Activsion przekazał serwisowi Game Informer, że podany termin dotyczy tylko edycji konsolowych, natomiast nie ustalono jeszcze daty wydania dwójki na PC.

W artykule nie podano powodu późniejszej premiery Destiny 2 na PC, ale nieco światła na tę sprawę rzuca wywiad serwisu PC Gamer z Davidem Shawem, nadzorującym prace nad pecetowym wydaniem gry. Jak tłumaczy, Bungie zależy na dostarczeniu produkcji niebędącej prostym portem z konsol, z ewentualnym liftingiem grafiki. Rozgrywka zostanie dostosowana pod komputery osobiste, co będzie przejawiać się nawet w takich drobiazgach, jak całkowite wyśrodkowanie celownika (w przypadku konsol znajdzie się on nieco poniżej centrum ekranu) oraz dodanie czatu tekstowego. Twórcy wzięli się też za sterowanie, z uwzględnieniem wsparcia klawiatury i myszy oraz możliwością zmiany układu klawiszy (domyślne ustawienie zamieścił Kirk Hamilton z serwisu Kotaku), o czym można było się przekonać w trakcie niedawnej prezentacji gry w Los Angeles. Oczywiście zespół wziął się również za oprawę wizualną – Destiny 2 ma działać w rozdzielczości 4K bez ograniczeń liczby wyświetlanych klatek na sekundę, a gracze pecetowi otrzymają dodatkowe opcje graficzne. Jednocześnie Shaw zapewnił, że produkcja nie będzie miała wysokich wymagań sprzętowych, choć zaznaczył, że zespół nie ujawni szczegółów w tej kwestii co najmniej do czasu tegorocznych targów E3.

Amerykańskie studio nie zapomina o funkcjach sieciowych, jak choćby wspomnianym wcześniej czacie tekstowym, oraz zabezpieczeniach przeciw oszustom, szczególnie istotnych w przypadku komputerów osobistych, na których łatwiej jest łamać zasady gry. W tym ostatnim przypadku twórcy skorzystają zarówno z własnych rozwiązań, jak też z funkcji oferowanych przez Battle.net. Platforma Blizzarda będzie jedynym dystrybutorem Destiny 2 (tytuł zakupimy w wersji pudełkowej, ale nie znajdziemy w niej płyty, a jedynie kod do pobrania gry), a konto w grze będzie bezpośrednio powiązane z tą usługą. Shaw zdradził również informację, która może zasmucić niektórych graczy – zespół nie przewiduje serwerów dedykowanych na PC. Niejako na pocieszenie ujawnił, że twórcy rozważają możliwość przeniesienia postaci z konsol do wersji pecetowej, a wszelka zawartość dodatkowa będzie udostępniana na wszystkich platformach (aczkolwiek z wcześniejszą premierą na PlayStation 4). Wypada zaznaczyć, że wiele kwestii pozostaje jeszcze nierozstrzygniętych, w tym możliwość głosowania w celu wyrzucania toksycznych graczy dołączających za pomocą Guided Games (systemu mającego ułatwić znalezienie drużyny pojedynczym użytkownikom) i maksymalny zasięg pola widzenia (Field of vision, w skrócie FOV) na PC. Według Shawa zespół nieustannie zapoznaje się z opiniami graczy i wiele może się zmienić do czasu premiery produkcji.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).