W kolejnym odcinku naszego cyklu o grach darmowych znalazł się udany dungeon crawler, pełen czarnego humoru symulator chirurga, japoński horror i duchowy spadkobierca Elite. Natomiast z kategorii free-2-play polecamy otwartą betę lotniczego MMO.
Witajcie w trzecim odcinku naszego odnowionego cyklu omawiającego najciekawsze pecetowe gry darmowe. Ponownie proponujemy zestaw kilku świeżych produkcji oraz jednego klasyka. Tekstowi towarzyszy również materiał video przygotowany przez Heda.

Legend of Grimrock wyraźnie przywróciło modę na pierwszoosobowe dungeon crawlery i twórcy gier darmowych nie pozostają na to głusi. Najnowszym przykładem tego trendu jest Deepfall Dungeon. To tradycyjne RPG z trójwymiarową grafiką, w którym zadaniem gracza jest eksplorowanie podziemi, mordowanie potworów oraz gromadzenie skarbów. Gra jest bardzo dobrze wykonana i starcza na wiele godzin zabawy

Twórca znany jako Nifflas wypuścił kilka tygodni temu komercyjną platformówkę Knytt Underground. Teraz autor wziął silnik tej gry i na jego podstawie stworzył darmowe The Great Work. Rozgrywka polega głównie na eksploracji map o otwartej strukturze oraz pomysłowym wykorzystywaniu obszernego ekwipunku. Zabawę wzbogaca również system alchemii. Wszystko to, jak zwykle w przypadku Nifflasa, jest wybornie dopracowane i oferuje świetną atmosferę. Co więcej, projekt ma status open source i autor wspiera tworzenie nowych poziomów.

Dla miłośników humorystycznej makabry doskonałą propozycją powinna okazać się gra Surgeon Simulator 2013. Wcielamy się w niej w człowieka pozbawionego jakichkolwiek talentów chirurgicznych, który musi dokonać przeszczepu serca nim pacjent się wykrwawi. Problem w tym, że sterowanie jest wyjątkowo czułe i wymaga kontrolowania każdego palca oddzielnie. Taki zabieg jest celowy, gdyż prowadzi do przezabawnych rezultatów, gdy przez przypadek wyrzucamy pacjentowi płuca, łamiemy żebra, a serce ląduje na podłodze.

Utrzymana w klimatach grozy przygodówkowa seria Corpse Party podbija teraz serca posiadaczy konsoli przenośnej PSP. Korzenie cyklu leżą jednak wśród gier darmowych. Pierwowzór ukazał się bowiem w 1996 roku na wypuszczony jedynie w Kraju Kwitnącej Wiśni komputer NEC PC-9801. Wiele lat później anonimowy użytkownik jednej z japońskich stron postanowił odtworzyć na PC oryginalną produkcję. Teraz ten projekt został przetłumaczony na język angielski.
Gra opowiada o grupce uczniów, którzy przeniesieni zostają do upiornej wersji swojej szkoły, zamieszkiwanej przez duchy zamordowanych w tym miejscu dzieci. Produkcja jest ponura oraz bardzo brutalna i pomimo prostej grafiki potrafi autentycznie przestraszyć. Do tego dochodzi zaskakująco rozbudowana fabuła z kilkoma alternatywnymi zakończeniami, która sprawia, że zaczyna nam zależeć na losie postaci. Corpse Party to prawdziwy klasyk wśród interaktywnych horrorów i nie powinien go przegapić żaden miłośnik gatunku.

Fani kosmicznych symulatorów z zapartym tchem czekają teraz na Elite: Dangerous. Od premiery gry dzieli nas jednak jeszcze co najmniej rok. Dlatego warto zainteresować się projektem Oolite. Jest to nic innego jak fanowski remake pierwszego Elite, wyposażony we współczesną oprawę graficzna i nowoczesny interfejs. Jednocześnie przez kolejne lata znacząco rozbudowano mechanizmy rozgrywki, tworząc w sumie grę, która śmiało może konkurować z komercyjnymi projektami tego typu. Całość wciąga dziś równie mocno, co pierwowzór w latach 80-tych.

W tym tygodniu ruszyła wreszcie otwarta beta War Thunder. Jest to sieciowa gra lotnicza pozwalająca na branie udziału w słynnych bitwach z okresu II wojny światowej. Autorzy poszli w stronę realizmu i na najcięższych ustawieniach otrzymujemy symulator, choć miłośnicy strzelanek również znajdą tutaj trybu dla siebie. Gra jest masywna, imponująca pod względem graficznym i oferuje masę głębi, a aktywna społeczność sprawia, że nigdy nie brakuje chętnych do zabawy.
Gracze
0

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.