Jak straszne będzie Resident Evil 9? Capcom zdaje się w tej kwestii na graczy, bo sam nie potrafi tego ocenić. Powód jest przerażająco oczywisty.
Capcom ogłosił, że preordery Resident Evil 9 wystartują 29 października (czasu amerykańskiego). Tego samego dnia udostępnione zostanie wideo celebrujące przypadające w następnym roku 30. urodziny serii. Firma zastrzegła jednak, iż nie zobaczymy wówczas nowego gameplayu z Requiem.
Seria Resident Evil znana jest z tego, że przeraża graczy. Oczywiście na każdego dana rzecz oddziałuje inaczej. Mi zrobiło się słabo, gdy grając w Village, zobaczyłem, co czyha na mnie w piwnicy Domu Beneviento.
Resident Evil Requiem nie będzie tu, rzecz jasna, wyjątkiem. Ba, może to być jedna z najstraszniejszych odsłon cyklu. Na szczęście możliwość przełączania się między widokiem FPP i TPP pozwoli choć odrobinę zdystansować się od koszmarów, które szykują dla nas twórcy z Capcomu.
Co ciekawe, deweloperzy nie są w stanie ocenić straszności Resident Evil 9. Wieloletnia praca nad survival horrorami najwyraźniej znieczuliła tudzież uniewrażliwiła ich do tego stopnia, że sami nie potrafią odpowiednio ocenić jej efektów, przez co muszą liczyć na opinie z zewnątrz. Wyjawił to reżyser Requiem, Koshi Nakanishi, w wywiadzie udzielonym serwisowi IGN.
Stworzyliśmy ich tak wiele [gier z serii Resident Evil – dop. red.], że nie jesteśmy w stanie nic stwierdzić, dopóki nie zagra w nie ktoś inny. Właściwie odczuwaliśmy wewnętrzny niepokój, zanim zaprezentowaliśmy [RE Requiem] na SGF i gamescomie. Czy to przerażające? Bo sami już nie wiemy. To nasz chleb powszedni, a nawet więcej – to coś, czym zajmujemy się każdego dnia.
Dlatego też Capcom nie zwykł usuwać scen ze swoich gier tylko dlatego, że mogą okazać się zbyt straszne. Niemniej Nakanishi wyjawił, iż podczas produkcji Resident Evil 9 był moment, gdy rozważano koncepcję poważnej rany nogi Grace Ashcroft – stanowiącej połowę duetu protagonistów, niemal na pewno obok Leona Kennedy’ego – która mogłaby skutkować amputacją.
Ostatecznie jednak nie zdecydowano się na ten pomysł. Był może uznano, że ucierpiałby na tym gameplay, gdyż poruszanie się protagonistką zostałoby znacząco utrudnione (a także odmienione, co mogłoby dostarczyć deweloperom dodatkowej roboty i pochłonąć sporo pieniędzy). Niewykluczone również, iż zrezygnowano z owego motywu, gdyż podobny wykorzystano w siódmym i ósmym Resident Evil, choć Ehtana Wintersa pozbawiano „tylko” dłoni.
Ostatecznie Nakanishi zasugerował, że pod względem straszności Requiem będzie zbliżone do „dwójki”, co naturalnie można traktować jako dobry prognostyk. W razie wątpliwości polecam obejrzeć zwiastun z ostatniego Nintendo Direct.
Resident Evil 9 ukaże się 27 lutego 2025 roku na PC, PS5, XSX/S i Nintendo Switch 2. Konfiguracje komputerów, na których ogrywano demo produkcji na targach Tokyo Game Show 2025, dają dość dobre wyobrażenie odnośnie do tego, jak wysokie będą wymagania sprzętowe na PC.

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.