Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 grudnia 2001, 16:41

autor: Wojciech Antonowicz

Czy musimy (chcemy) kupować drogie gry ?

Większość z nas odpowie „NIE”, lecz tylko z pozoru odpowiedź ta wydaje się tak prosta. Nie mam zamiaru nikogo usprawiedliwiać czy też reklamować, chciałbym tylko rozważyć kwestię czy postawione w ten sposób pytanie ma sens.

Większość z nas odpowie „NIE”, lecz tylko z pozoru odpowiedź ta wydaje się tak prosta. Nie mam zamiaru nikogo usprawiedliwiać czy też reklamować, chciałbym tylko rozważyć kwestię czy postawione w ten sposób pytanie ma sens.

Wszem i wobec wiadomo iż w związku z ogólnym brakiem pieniędzy wśród rodzimych graczy na wszystkich polskich tematycznych listach dyskusyjnych od wielu lat toczą się spory o sumy na jakie próbują nas skasować rodzimi dystrybutorzy gier komputerowych. Zresztą może ciężko to nazwać sporem gdyż 99% ludzi krzyczy „za drogo” a tylko nieliczna garstka, w większości przedstawiciele firm dystrybucyjnych w przebraniu mówią iż ceny są przystępne.

Postawmy więc serię pytań i spróbujmy sobie na nie odpowiedzieć:

Kto ustala ceny gier na świecie ?” - Ceny gier ustalają wielkie koncerny których siedziby są tak odległe od polskich realiów jak Ziemia od Gwiazdozbioru Raka.

Czy ktokolwiek na zachodzie przejmuje się rodzimym kryzysem gospodarczym i polskimi graczami ?” – Nie ponieważ siła nabywcza polskiego rynku gier jest na poziomie średniego miasta w Stanach Zjednoczonych i większość szefów „wielkich koncernów” nie wie nawet gdzie jest Polska.

Nie wierzę chce poznać liczby !” – Proszę bardzo, gry w USA sprzedają się w ilościach pomiędzy 50 000 a 3 000 000 sztuk, w Polsce od 100 do 10 000 sztuk (średnio kilkaset do kilku tysięcy).

Dlaczego tak się dzieje ?” – ponieważ większość Polaków woli kupować 10 pirackich wersji po 10 PLN niż jedną dobrą grę za 100 PLN w sklepie.

To dlaczego jedne gry kosztują 19 PLN a inne 170 PLN ?” – Tu sprawa jest już bardziej złożona i wpływa na nią wiele czynników, ale możecie ogólnie przyjąć że poza pojedynczymi wyjątkami gra jest tyle warta dla gracza ile kosztuje. Nikt (poza wyjątkami jak pisałem) nie sprzeda dobrej, nowej i ciekawej gry za małą cenę ponieważ żadna z zachodnich firm nie jest na tyle głupia aby to zrobić.

Czy gry w PL są rzeczywiście drogie w porównaniu do cen gier na świecie ?” – zdziwię was tą odpowiedzią ale NIE.

Pozwoliłem sobie wybrać „drogie” pozycje z oferty rodzimych dystrybutorów, ich uśrednioną cenę w polskich sklepach i porównać ja do tanich ofert na zachodzie (sklepy wysyłkowe, cena bez kosztów przesyłki i dodatkowych opłat). Mówimy o nowych i ciekawych grach a nie o odpadkach i przecenach.

Cywilizacja 3

  • W Polsce - 149 PLN
  • Amazon.com – 130 PLN (z 35% promocją)
  • EBGames.com – 200 PLN
  • CDShop – 184 PLN

Return to Castle of Wolfenstein

  • W Polsce – 159 PLN
  • Amazon.com – 200 PLN
  • EBGames.com – 220 PLN
  • CDShop – 168 PLN

Empire Earth

  • W Polsce – 120 PLN
  • Amazon.com – 200 PLN
  • EBGames – 200 PLN
  • CDShop – 200 PLN

FIFA 2002

  • W Polsce – 121 PLN
  • Amazon.com – 160 PLN
  • EBGames – 180 PLN

To ile kosztuje wyprodukowanie gry komputerowej ?” – wyprodukowanie dobrej gry komputerowej i wypromowanie jej kosztuje od kilku do kilkudziesięciu milionów dolarów.

OK. to wróćmy jeszcze raz do pytania: Czy musimy (chcemy) kupować drogie gry ?

W zasadzie musimy, ponieważ te gry tak naprawdę wcale nie są drogie, kosztują tyle co na świecie, często mniej, to my mamy tak mało pieniędzy. Musimy pogodzić się z faktem iż nie jest stać większości osób w Polsce na kupowanie kilku pozycji w miesiącu. Nikt nie będzie robił specjalnej ceny dla Polaków na topowe światowe produkcje. Musimy odejść od wykreowanej przez piratów idei co tydzień 3 nowe gry i kupować to co najlepsze, to co nas najbardziej interesuje, po prostu gry dobre. Średnio dobra gra zapewni nam około 100 godzin rozrywki, co daje nam miesiąc grania po 3 godziny dziennie. A potem spróbujmy ją sprzedać za pół ceny na aukcji lub znajomemu. Jeżeli będziemy trzymali się schematu gramy tylko w dobre gry może nie będzie tak źle, przy dzisiejszych cenach sprzętu rzędu kilku tysięcy złotych, cena gry w granicach 120 PLN nie jest chyba aż tak wielka. Pożyczajmy gry od znajomych, grajmy w dema aby sprawdzić czy warto kupić oryginał, czytajmy prasę i serwisy aby dowiedzieć się czy rzeczywiście jest to coś ciekawego.

Eee, tam, nie będę głupi pójdę i kupię grę na giełdzie !” – wybór zawsze pozostaje zanim nasze władze nie postawią sprawy na ostrzu noża. Ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Większość pirackich gier nie nadaje się do grania i to nie dla tego że piraci robią coś źle po prostu dla tego iż producenci stosują (nikt nie przyzna się do tego oficjalnie) prostą i sprawdzoną metodę, wypuszczają gry nie działające. Piraci puszczają ją na rynek ze złamanymi zabezpieczeniami i taka trafia na giełdę, a w tydzień później producent pisze „och sorry, zapomnieliśmy o trzech levelach i obsłudze kart Nvidia, musicie ściągnąć łatkę z Internetu”. Oczywiście w większości przypadków producenci mają dziwną tendencję do poprawiania plików związanych z zabezpieczeniami także po zaaplikowaniu oryginalnego patcha na wersję piracką gra po prostu przestaje chodzić. Piraci wypuszczają czasami złamane „patche” ale nie dostaniecie ich nigdzie ponieważ waszym miłym złodziejaszkom tak naprawdę nie zależy aby gra wam chodziła i nie uświadczycie „złamanego patcha” na giełdzie ponieważ jeżeli gra wam nie będzie chodziła to pójdziecie i kupicie kolejną. Kończy się to tak że w obawie przed utraceniem cracka nie aplikujecie patcha i gracie w niedziałającą i niepełną wersję gry.

Osobiście nie spotkałem się z całkowicie grywaną grą już od bardzo dawna, każda z nich wymagała patchowania. Dlatego nie płaczcie że gry wam nie działają, gdyż większość problemów które wam się pojawia jest spowodowana tym że macie piraty. I tu pojawia się kwestia czy lepiej mieć oryginalną grę i bawić się dobrze czy lepiej mieć stos do niczego nie przydatnych nagranych płytek.

To jaka będzie przyszłość ?” – ja cieszę się i płaczę jednocześnie, bo wiem że gry (dobre gry) nie będą tańsze a wszystko wskazuje na to iż będą droższe. Dlaczego ? Ano tworzone są coraz większe projekty, gry są coraz kosztowniejsze w produkcji. Docelowym modelem jest sytuacja gdy gracz gra w produkt przez pół roku lub dłużej. W tym właśnie kierunku rozwija się rynek gier. Już prawdopodobnie za rok większość gier będzie potrzebowała autoryzacji przez Internet aby uniemożliwić korzystanie z wersji nieoficjalnych. Przyszłością rynku są gry massive online multiplayer, wynoszące zabawę na wyższy poziom, dające możliwość grania na żywo z tysiącami innych graczy. I dotyczy to wszystkiego od piki nożnej aż po symulację kosmiczną.

I to mnie cieszy, bo wolę zapłacić więcej za grę która da mi więcej, będzie stale poprawiana i ulepszana oraz pozwoli bawić mi się dłużej i lepiej. Precz z chałturą.

Wasz chodzący po wirtualnym świecie Dark Age of Camelot, pogrążony razem z wami w smutku nad wysokimi cenami gier - Soulatcher.