Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 października 2020, 11:45

Cyberpunk 2077 a crunch - były pracownik o problemach w CD Projekt RED

Pojawiły się kolejne doniesienia na temat crunchu u twórców gry Cyberpunk 2077. Tym razem głos zabrał rzekomy były pracownik CD Projekt RED, według którego część deweloperów pracowała po 16 godzin dziennie już od połowy 2019 roku.

Dla wielu graczy ukończenie prac nad Cyberpunkiem 2077 to powód do świętowania, co nie dziwi w kontekście ogromnych oczekiwań wobec polskiej produkcji. Jednakże ich nastrój nieco popsuły doniesienia Jasona Schreiera na temat crunchu twórców. Jego informacje wywołały dyskusję, w ramach której wypowiedzieli się m.in. Adrian Chmielarz oraz przedstawiciele studia CD Projekt RED, a po rozmowach z deweloperami w obronie studia stanęła też dziennikarka Liana Ruppert. Nie przekonało to jednak Schreiera do zmiany zdania, zwłaszcza w kontekście pozyskanych przez niego informacji. Teraz dziennikarz agencji Bloomberg przywołał wpis z serwisu Reddit autorstwa rzekomego byłego pracownika CD Projekt RED. Użytkownik skasował swoje konto, ale wciąż można przeczytać jego komentarz (choć i ten miał na chwilę zniknąć ze strony).

CD Projekt a problemy z komunikacją

Użytkownik odpowiedział w temacie poświęconym jednemu z ostatnich wpisów Jasona Schreiera, w którym tenże odnosił się do rzekomej dyskusji w CD Projekt RED na temat crunchu. Dziennikarz miał porozumieć się z pracownikami studia, twierdzącymi, że nic takiego nie miało miejsca. Rzekomy eksdeweloper potwierdził te informacje i dodał, że nie tylko nie było żadnej rozmowy na ten temat, ale szefowie firmy w ogóle nie informują pracowników o czymkolwiek. Twórcy wielokrotnie dowiadywali się o wielu rzeczach na temat produkcji Cyberpunka 2077 z mediów społecznościowych, wliczając w to… opóźnienia premiery oraz złoty status gry. E-maile od Adama Kicińskiego miały przychodzić dopiero kilka godzin po publicznych ogłoszeniach.

Cyberpunk 2077 a crunch - były pracownik o problemach w CD Projekt RED - ilustracja #1
Były pracownik (?) CD Projekt RED ma sporo do zarzucenia firmie.

Zrobić „całą grę od zera w jeden rok”

Wśród innych informacji przekazanych przez użytkownika pojawiają się też wzmianki o długotrwałym crunchu. Niektórzy twórcy mieli pracować po 16 godzin dziennie już od czerwca 2019 roku, co miało wynikać z bardzo wczesnego etapu produkcji. Autor twierdzi też, że choć gra wyszła już wtedy z alfy (aczkolwiek nie minęło od tego wydarzenia wiele czasu), to deweloperzy uważali, że niemożliwością jest „zrobienie całej gry niemal od zera w ciągu roku” (niestety, zabrakło tu szerszego wyjaśnienia). Twórcy zresztą nie byli zaskoczeni, bo – jak czytamy – wielu od dawna obawiało się takiego rozwoju wypadków po dotychczasowych doświadczeniach z pracy w CD Projekt RED:

Jeśli już, to ludzie obawiali się dwuletniego marszu śmierci na długo przed rozpoczęciem crunchu. Wiedzą bowiem, że tak działa CD Projekt: obijać się przez długi czas w preprodukcji, a potem poganiać wszystkich i zaharować deweloperów, byle tylko nadrobić stracony czas.

Takie przepracowywanie deweloperów nie przełożyło się też – wbrew zapewnieniom CD Projektu – na hojne wynagrodzenia. Przeciwnie, pracownicy mieli otrzymać marne gorsze, podczas gdy ludzie na wysokich stanowiskach dostali „setki tysięcy złotych” w premiach.

Oczywiście nie mamy całkowitej pewności, że komentujący z Reddita był faktycznym pracownikiem polskiego studia. Jason Schreier podaje, że zdołał skontaktować się z autorem przez telefon i potwierdzić jego tożsamość. Podkreślmy też, że ani Schreier, ani żaden z wtórujących mu dziennikarzy nie nawołuje do bojkotu Cyberpunka 2077. Nawet jeśli doniesienia Bloomberga oraz omawiany komentarz z Reddita są zgodne z prawdą, to wątpliwe, by poszkodowani twórcy docenili „poświęcenie” w postaci rezygnacji z zakupu produkcji, nad którą – jeśli wierzyć tym doniesieniom – pracowali więcej, niż mieli na to ochotę. Cyberpunk 2077 zadebiutuje 19 listopada na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, Xbox One, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Platformy dziewiątej generacji otrzymają ponadto dedykowane aktualizacje gry, przy czym większa z nich ukaże się dopiero w 2021 roku

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej