Dzięki październikowemu sprawozdaniu organizacji NPD dowiedzieliśmy się, że w pierwszym tygodniu dostępności na rynku amerykańskim najnowszą produkcję studia Gearbox Software nabyło ponad 400 tysięcy osób.
Dzięki październikowemu sprawozdaniu organizacji NPD dowiedzieliśmy się, że w pierwszym tygodniu dostępności na rynku amerykańskim najnowszą produkcję studia Gearbox Software nabyło ponad 400 tysięcy osób.
Jest to nie tylko doskonały wynik sam w sobie, ale czyni z Borderlands najszybciej sprzedającą się całkowicie oryginalną produkcją w tym roku (tzn. taką, która nie jest kontynuacją ani nie jest oparta na istniejącej licencji). Doliczając do tego wysokie oceny prasy branżowej (84% na serwisie Metacritic) twórcy mogą mieć powody do zadowolenia, a sama gra stanowić może koronny dowód na to, że warto zaryzykować stworzenie oryginalnej i nietypowej produkcji.
Jednocześnie studio Gearbox zapowiedziało na ósmego grudnia wypuszczenie ścieżki dźwiękowej z Borderlands. Na płycie znajdzie się nie tylko muzyka z samej gry, ale również dodatkowo taka, której podczas rozgrywki nie dane nam było usłyszeć.
Lista zawartych na krążku utworów przedstawiać się będzie następująco:
Jako ciekawostkę warto dodać, że Gearbox Software miało w planach stworzenie gry opartej na licencji kultowego Blade Runnera. Ostatecznie jednak plany te nie zostały zrealizowane z prostych powodów finansowych. Wyceniono, że produkcja gry kosztowałaby co najmniej 25 milionów dolarów, a koszty dystrybucyjne i wydatki na reklamę zwiększyłyby tę sumę o kolejne 20 lub 30 milionów. Pomimo uwielbienia, jakim darzony jest film Ridleya Scotta, przy takich wydatkach nie było prawdopodobne, by gra przyniosła zyski. Wszystkim graczom mającym ochotę zapolować na replikantów pozostaje więc odkurzenie produkcji nieistniejącego już studia Westwood.
GRYOnline
Gracze
Steam
0

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.