Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 26 października 2004, 07:00

Activision i id Software anonsują dodatek do Doom 3 zatytułowany Resurrection of Evil

Co stało się z Malcolmem Betrugerem? Czy „bezimienny Doom Marine” zabijając Cyberdemona oraz rozwalając prowadzący do Piekła portal na zawsze pozbył się zagrożenia ze strony hordy potwornych istot? Już wkrótce otrzymamy na te pytania satysfakcjonujące odpowiedzi. W dniu wczorajszym, id Software oraz Activision oficjalnie zaanonsowały pierwszy dodatek do Doom 3, zatytułowany Resurrection of Evil.

Co stało się z Malcolmem Betrugerem? Czy „bezimienny Doom Marine” zabijając Cyberdemona oraz rozwalając prowadzący do Piekła portal na zawsze pozbył się zagrożenia ze strony hordy przerażających istot? Już wkrótce otrzymamy na te pytania satysfakcjonujące odpowiedzi. W dniu wczorajszym, koncerny id Software oraz Activision oficjalnie zaanonsowały pierwszy dodatek do Doom 3, zatytułowany Resurrection of Evil.

Na dzień dzisiejszy nie wiadomo w jakim środowisku rozgrywać będzie się akcja dodatku. Jedna z plotek mówi o powrocie komandosa na Ziemię, ale bardziej realny wydaje się dalszy pobyt na Marsie lub jednym z jego księżyców (znanych z pierwszej części Dooma: Phobos i Deimos). Rozszerzenie oferować będzie kilka nowych potworów, premierowe lokacje oraz dodatkowe bronie, w tym prawdziwy klasyk: dwururkę. Usprawniony zostanie tryb multiplayer, w którym rywalizować mogło będzie nawet osiem osób. Dodatek zostanie przygotowany przez firmę Nerve Software, która ma już na swoim koncie Xbox-ową wersję Return to Castle Wolfenstein: Tides of War . W chwili obecnej nie wiadomo, kiedy miałby on trafić na rynek.

Więcej informacji na temat Doom 3 znajdziesz w naszej Encyklopedii Gier .

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej