Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 30 grudnia 2004, 11:47

autor: Maciej Myrcha

2005 rokiem przejmowania i wchłaniania firm?

W Wall Street Journal pojawił się artykuł, którego autorzy snują spekulacje na temat możliwych przejęć i zakupów firm branży komputerowej rozrywki w przyszłym roku. Możemy się z niego również dowiedzieć o podobnych zdarzeniach nieujawnianych w roku mijającym - m.in. o tym, że firma InterActiveCorp usiłowała kilka miesięcy temu kupić Activision ale próby te spełzły na niczym.

W Wall Street Journal pojawił się artykuł, którego autorzy snują spekulacje na temat możliwych przejęć i zakupów firm branży komputerowej rozrywki w przyszłym roku. Możemy się z niego również dowiedzieć o podobnych zdarzeniach nieujawnianych w roku mijającym - m.in. o tym, że firma InterActiveCorp usiłowała kilka miesięcy temu kupić Activision ale próby te spełzły na niczym.

I tak na pierwszy ogień poszła firma Electronic Arts, o której zrobiło się głośniej w ostatnim czasie za sprawą, m.in. zakupu 5-cio letniej licencji, która daje jej wyłączność na tworzenie gier z logo NFL oraz próby wchłonięcia Ubisoftu. Co prawda to drugie posunięcie nie do końca się udało - Electronic Arts zakupił “jedynie” około 20% akcji Ubisoftu, ale sami szefowie Ubisoft przyznają, iż rozważana jest sprzedaż pozostałych akcji firmy. Na konferencji inwestorów w Nowym Jorku, dyrektor wykonawczy Electronic Arts, Larry Probst, powiedział, iż w przyszłym roku w branży rozrywki elektronicznej nastąpią przejęcia firm i to EA będzię przejmować inne firmy.

Microsoft, którego sukces na polu gier komputerowych kojarzony jest teraz głównie dzięki znakomitej serii Halo, stworzonej nota bene przez wchłoniętą przez giganta z Redmont, firmę Bungie, przymierza się do kolejnych ruchów, mających na celu umocnienie swej pozycji na rynku. Jedną z prawdopodobnych pozycji na liście życzeń zakupowych jest Take-Two. Co prawda wartość rynkowa firmy oceniana jest na ok. 1.5 miliarda USD ale Microsoft zapewne gotów jest zapłacić nawet więcej, żeby tylko seria Grand Theft Auto znalazła się pod jego dachem. W ten sposób zostałby również zdystansowany największy rywal Microsoftu, Sony. Microsoft może również zwrócić się w stronę Japoni ale biorąc pod uwagę anemiczne wyniki sprzedaży Xboxa na tamtejszym rynku, takie posunięcie jest raczej wątpliwe.

Przemysł growy jest również łakomym kąskiem dla innych branż. I tak kierownictwo kompanii Viacom już na początku tego roku powołało do życia specjalny dział, którego zadaniem jest zbadanie możliwości wejścia na rynek gier, czyli inaczej mówiąc zakup twórców czy wydawców gier. Na celowniku Viacom znalazła się firma Midway Games, twórcy bardzo popularnej serii Mortal Kombat. Nawiasem mówiąc przejęcie Midway byłoby praktycznie formalnością - prezes nowojorskiego oddziału Viacom, Sumner Redstone posiada pakiet 74% akcji Midway Games. Polowanie na firmy zajmujące się grami komputerowymi to również zajęcie firmy Disney, na razie jednak kierownictwo Disneya uznało zakup Activision czy innego dużego wydawcy, za zbyt duży wydatek.

Według autorów artykułu, nadal będziemy obserwować tendencję, która w branży rozrywki komputerowej utrzymuje się już od jakiegoś czasu - “wielcy”, m.in. wspomniany Electronic Arts czy THQ, będą wykupować mniejsze firmy developerskie, które w obliczu konkurencji i rosnących wciąż kosztów tworzenia gier, nie są w stanie same finansować swoich produktów. Ale nawet i duże firmy zaczynają odczuwać coraz większą presję. W chwili obecnej, budżet gry konsolowej (samo jej stworzenie), waha się w granicach 5-10 milionów USD, plus oczywiście koszty reklam, które niekiedy pochłaniają podobną ilość gotówki. Wraz z pojawieniem się konsol nowej generacji, szacuje się, że kwoty te ulegną znacznemu podwyższeniu - według niektórych nawet dwukrotnie. Należy wziąć pod uwagę również fakt, iż w pierwszym okresie swego “żywota” gry te nie będą generować wysokich zysków z uwagi na małą ilość (w porównaniu z obecnymi) sprzedawanych konsol.