Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Hyde Park 5 marca 2004, 12:09

autor: Kajkes

Worms 3D - recenzja czytelnika

Kiedy w 1995 roku do domowych komputerów trafiła gra Worms, nikt nie spodziewał się, że w niedalekiej przyszłości świat opanuje „robakomania”. Gra zachwycała prostotą, nieskomplikowaną fabułą i ilością (jak na tamte czasy) broni (w grze oczywiście).
Poniższy tekst został nadesłany przez naszego czytelnika i został opublikowany w oryginalnej formie.

Robaki znowu atakują! Tym razem w nowej oprawie graficznej, przystosowanej do dzisiejszych standardów!

Fabuła

Kiedy w 1995 roku do domowych komputerów trafiła gra Worms, nikt nie spodziewał się, że w niedalekiej przyszłości świat opanuje „robakomania”. Gra zachwycała prostotą, nieskomplikowaną fabułą i ilością (jak na tamte czasy) broni (w grze oczywiście). Rok później wydany został dodatek sprzedawany razem z pierwotną wersją w pakiecie Worms United. Kolejne wydarzenia potoczyły się szybko: Worms 2, Worms Armageddon, Worms World Party. Była jeszcze Worms Blast, ale to już inny typ gier. Wszystkie te gry, miały to do siebie, że nie umiały wyjść z ram 2D. Nic więc dziwnego, że postanowiono przełamać tą zasadę, i oto jest przed nami Worms 3D! Gra, którą omawiam, wprowadza w życie bardzo ciekawy i niespotykany we wcześniejszych wersjach Single Player. Mamy w nim 4 opcje do wyboru:

- Losowa gra - gramy losową drużyną, na losowej mapie, z podstawowym uzbrojeniem przeciwko komputerowi.

- Trening - uczy nas podstawowych funkcji w świecie gry. Na trening składa się 6 misji.

- Kampania - tutaj zaczyna się zabawa. Jesteśmy m in. na zarobaczonym froncie Drugiej Wojny Światowej i mamy przed sobą szereg misji. Spotykamy takie miejsca jak i wydarzenia jak atak na Plażę Omaha, lub atak Na Pearl Harbor. Oczywiście 2WŚ to nie wszystko, mamy także kilka przygód na morzu i walczymy ze złośliwymi wybrykami robaka-farmera bagnicą. Mamy także wyprawy w kosmos. Po zwycięstwie mamy okazje zobaczyć śmieszne filmiki z udziałem naszych robaków, po czym dostajemy puchar (brąz, srebro, złoto) i promocje na następny level

- Menu prób - zmagamy się z wyznaczonymi przez komputer próbami i staramy się być pierwszymi na tabeli wyników. Nowe próby odblokowujemy zdobywając złote puchary w kampanii i przechodząc inne próby ze złotym medalem. Wśród misji znajdujemy próby strzelby, plecaka rakietowego, deathmatch-e i inne najprzydatniejsze w kampanii sytuacje.

Multiplayer

Multiplayer jest największą zaletą tej gry. Właściwie to gdyby nie on, gra nie zyskałaby uznania graczy. Znajdujemy tu te same opcje co w poprzednich grach serii. Możemy grać przy jednym komputerze do 4 graczy, lub z kolegami na LAN-ie albo Internecie. Jeżeli jesteśmy hostem/gramy przy jednym komputerze, ustalamy przed rozpoczęciem bronie, czas, generujemy mapę, wybieramy jedną z gotowych z kampanii, lub używamy „Robaczego Tygla” czyli jednorękiego bandyty, który losuje nam opcje tejże gry i mapę. Więcej nie będę pisał bo stracicie radość grania, a i tak nie ma już nic do napisania, bo wystarczy tylko kliknąć na Graj i bazooki w ruch.