filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 10 czerwca 2021, 09:30

autor: Karol Laska

10 filmów, po których nie tkniesz alkoholu i narkotyków

Alkohol i narkotyki szkodzą zdrowiu, ale człowiek to jednostka słaba i podatna na pokusy. Niespodziewanie pomocną dłoń do ludzi wyciągają filmy ilustrujące poważne konsekwencje przesadzonej „zabawy” z używkami. A te produkcje uderzają najmocniej.

Spis treści

Requiem dla snu (Requiem for a Dream)

  1. Co to: wielowątkowa surrealistyczna opowieść o spaczonych narkotykami życiach czworga ludzi
  2. Rok premiery: 2000
  3. Gdzie obejrzeć: Netflix, Rakuten, iTunes Store

Darren Aronofsky to reżyser, który uwielbia eksperymentować z formą filmową. Jego dzieła charakteryzuje przede wszystkim chaotyczny styl realizacji odznaczający się pomysłowymi cięciami montażowymi, nietypowymi ujęciami (mającymi na celu przedstawienie rzeczywistości w krzywym zwierciadle) czy też wszelkiego rodzaju onirycznymi, halucynogennymi wstawkami pokroju specjalnych filtrów nałożonych na obraz. W podobnym stylu powstały chociażby biblijny Noe: Wybrany przez Boga czy filozoficzne Pi. Nie da się jednak ukryć, że powyższe środki filmowego wyrazu wręcz idealnie pasowałyby do przedstawienia narkotycznych, mrocznych „tripów”. Zdawał sobie z tego sprawę sam Aronofsky, bo na początku swojej hollywoodzkiej kariery nakręcił Requiem dla snu.

Zostało jeszcze 49% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej