Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 15 stycznia 2019, 10:40

Twórcy Metro 2033 jest żal Andrzeja Sapkowskiego

Mieliśmy ostatnio okazję porozmawiać z Dimitrijem Głuchowskim, czyli autorem książek z serii Metro i ponownie poruszyliśmy wątek Andrzeja Sapkowskiego. Rosyjski pisarz zdradził, że po prostu jest mu szkoda twórcy Wiedźmina. Ponadto podkreślił, że gry bardzo pomogły jego dziełom.

Dmitrij Głuchowski urodził się 12 czerwca 1979 roku w Moskwie. Swoją debiutancką powieść, Metro 2033, napisał w wieku 18 lat. Początkowo można było ją przeczytać za darmo na stronie internetowej autora, dopiero później wydano ją oficjalnie. Stała się ona podstawą dla trylogii, licznych spin-offów pióra innych autorów, serii gier oraz niedoszłej ekranizacji. Głuchowski jest również znany z innych dzieł, takich jak FUTU.RE, Czas zmierzchu czy zbioru opowiadań Witajcie w Rosji.

W ubiegłym tygodniu nadarzyła się świetna okazja, żeby porozmawiać z Dmitrijem Głuchowskim, czyli pomysłodawcą i autorem książkowego cyklu Metro, na bazie którego oparte są produkcje ukraińskiego studia 4A Games, w tym zbliżające się wielkimi krokami Metro Exodus. W trakcie rozmowy jednym z tematów były jego niezwykle ostre słowa, które dwukrotnie wystosował do Andrzeja Sapkowskiego po tym, jak twórca uniwersum Wiedźmina najpierw krytycznie odniósł się do gier, a później zażądał od CD Projekt RED dodatkowych 60 milionów złotych. Tym razem jego ton był nieco lżejszy. Co więcej, pisarz zdradził, że początek jego przygody z grami również nie był zbyt fortunny.

Emocje opadły i słowa Głuchowskiego na temat Sapkowskiego nie są już takie ostre, jak kiedyś. - Twórca Metro 2033 twierdzi, że żal mu Andrzeja Sapkowskiego - wiadomość - 2019-01-15
Emocje opadły i słowa Głuchowskiego na temat Sapkowskiego nie są już takie ostre, jak kiedyś.

Cytując fragment rozmowy Głuchowskiego z Marcinem Strzyżewskim:

MS: Mogę wymienić tylko dwóch współczesnych pisarzy, na podstawie twórczości których powstały udane gry wideo...

DG: Jeden wasz, jeden nasz (śmiech).

MS: Właśnie, często mówisz o tym "naszym".

DG: Tak naprawdę jest mi go żal, niczego więcej do niego nie mam. To takie epatowanie dla epatowania, ale on się po prostu o to prosi. Ja go osobiście nie znam i książek też nie czytałem w całości, przejrzałem tylko. Nie mogę się o nich wypowiadać. Wydaje mi się jednak, że tak jak mnie, gry bardzo mu pomogły, jego marce.

On powinien być wdzięczny ludziom. To że się pomylił i oddał prawa za trzy kopiejki i nie mógł się potem dogadać... Tak naprawdę moja pierwsza umowa z 4A była podobna. To było dawno, potem przy kolejnej okazji się dogadaliśmy.

Ponadto Głuchowski podkreślił, że jako autor wiele zawdzięcza „egranizacjom” jego powieści stworzonym przez studio 4A Games:

MS: Czyli gry pomogły tobie jako pisarzowi?

DG: Oczywiście, bezwzględnie nigdy się od nich nie odcinałem. Nigdy nie uważałem, że to są głupoty, prymitywna zabawa. Gry wiele mi dały, a ja wiele dałem grom. To jest symbioza.

Rzecz jasna, postawa Głuchowskiego mogłaby być zupełnie inna, gdyby gry na podstawie jego prozy okazały się porażką. Na szczęście dwie poprzednie odsłony wirtualnego Metra (wraz z wersjami Redux) zostały ciepło przyjęte, zarówno przez odbiorców, jak i krytyków. Czy podobnie będzie z Exodus? Wszyscy będą mogli przekonać się o tym 15 lutego, kiedy to tytuł zadebiutuje na PC, PlayStation 4 oraz Xboksie One. Wcześniej, bo już jutro, poznacie nasze wrażenia z obcowania z tym produktem.

Miłosz Szubert

Miłosz Szubert

Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.

więcej