Dan Houser, współzałożyciel Rockstar Games, wyjaśnił, dlaczego zarówno Grand Theft Auto, jak i Fallout są nierozerwalnie związane ze Stanami Zjednoczonymi.
Podczas niedawnego wywiadu (w ramach którego rozmawiano m.in. o RDR i niedoszłych projektach Rockstara) Lexa Fridmana z Danem Houserem – jednym ze współzałożycieli Rockstar Games – poruszono temat, który szczególnie zainteresuje fanów serii Fallout. Twórca zdradził bowiem, dlaczego jego zdaniem niektóre kultowe marki gier są nierozerwalnie związane ze Stanami Zjednoczonymi – i dlaczego przeniesienie ich akcji gdziekolwiek indziej po prostu by nie zadziałało.
Houser przypomniał, że cała seria GTA jest przesiąknięta „amerykańskością” – charakterystyczną mieszanką kultury, przesady i satyry związanych z amerykańskim stylem życia. Jak stwierdził, cykl był „tak bardzo związany z Ameryką […], że [kolejna gra – przyp. red.] nie sprawdziłaby się w ten sam sposób gdzie indziej”. Jedynym wyjątkiem w historii cyklu było Grand Theft Auto: London 1969, które Houser określił jako „uroczy eksperyment”, ale raczej ciekawostkę niż kierunek rozwoju.
Co ciekawe, jego słowa dobrze korespondują z wypowiedziami przedstawicieli Bethesda Game Studios. Podczas rozmowy z serwisem Insider Gaming w ramach Summer Game Fest deweloperzy Fallouta przyznali, że seria „prawdopodobnie nigdy nie opuści Stanów Zjednoczonych”. Powód? Postapokaliptyczny świat Fallouta jest głęboko zakorzeniony w amerykańskiej wizji powojennej paranoi nuklearnej i obsesji na punkcie energii atomowej – elementach, które definiują jej tożsamość.
Sam Todd Howard, reżyser kreatywny Bethesdy, już wcześniej wypowiadał się w podobnym tonie:
Moim zdaniem część charakterystycznego stylu Fallouta opiera się na amerykańskiej naiwności. Dlatego w tej chwili możemy akceptować inne obszary, ale nasze plany obejmują utrzymanie serii w USA. Nie wydaje mi się, żebym musiał odpowiadać… Nie ma nic złego w pozostawieniu tajemnicy w pytaniu: „Co dzieje się w Europie, co dzieje się tam”. Najgorszą rzeczą, jaką możesz zrobić tajemniczym terenom, jest odebranie im tajemniczości.
Zarówno Grand Theft Auto, jak i Fallout to serie, które od lat stanowią swoisty komentarz do amerykańskiej kultury – tej rzeczywistej i tej wyobrażonej. Wygląda na to, że obie na zawsze pozostaną wierne swojemu ojczystemu, pełnemu kontrastów terytorium.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.