Dmitrij Głuchowski, autor powieści Metro 2033, gromi Sapkowskiego

Andrzej Sapkowski zaprzecza, jakoby zawdzięczał cokolwiek grom z serii Wiedźmin. Skrajnie odmienne zdanie ma na ten temat Dmitrij Głuchowski, autor powieści z serii Metro. Twierdzi, że polski pisarz, podobnie jak on sam, nie byłby znany na świecie, gdyby nie elektroniczne adaptacje.

Łukasz Szliselman

Dmitrij Głuchowski uważa, że pisarze pokroju Andrzeja Sapkowskiego wiele zawdzięczają grom opartym na ich twórczości. - Autor powieści Metro gromi Sapkowskiego - wiadomość - 2017-04-20
Dmitrij Głuchowski uważa, że pisarze pokroju Andrzeja Sapkowskiego wiele zawdzięczają grom opartym na ich twórczości.

Dmitrij Głuchowski, autor książek z uniwersum Metro, na bazie których powstała seria postapokaliptycznych strzelanin z dreszczykiem, podjął ostrą dyskusję z Andrzejem Sapkowskim. W niedawnym wywiadzie z przedstawicielem serwisu Waypoint autor wiedźmińskiej sagi po raz kolejny stwierdził, że nie zawdzięcza nic a nic grom stworzonym przez studio CD Projekt RED na podstawie jego powieści, a wręcz przeciwnie – to one zdobyły popularność dzięki jego twórczości. Sapkowski ocenił, że na każdego czytelnika, jakiego zyskał za sprawą elektronicznych adaptacji, stracił innego, który mylnie uznał go za pisarza książek na podstawie gier.

Myślę, że wynik rozkładałby się mniej więcej po równo. Jeśli już, to znalazłoby się więcej osób, które zagrały w grę, bo czytały książki, niż na odwrót. To moje wyliczenia, ale pewności nie mam. Nie przeprowadzałem dokładnej analizy.

W odpowiedzi na to twierdzenie Głuchowski, nie przebierając w słowach napisał:

Uważam, że [Sapkowski] całkowicie się myli, a do tego jest aroganckim skur***lem. Gdyby nie gry, marka Wiedźmin nigdy nie zdobyłaby tak szalonej popularności na całym świecie, jaką się obecnie cieszy. I nie chodzi tylko o graczy, ale o media branżowe nakręcające cały szum oraz poczucie, że zbliża się coś wielkiego, imponującego. Właśnie to przyciągnęło ludzi. Do tej pory pozostałby lokalnym, wschodnioeuropejskim fenomenem i nigdy nie przebiłby się na Zachód. To samo się tyczy moich książek z serii Metro.

Jako kontrargument do twierdzenia Andrzeja Sapkowskiego, warto przytoczyć również dane sprzedaży serii gier Wiedźmin, udostępnione jakiś czas temu przez firmę CD Projekt (opublikowane na łamach serwisu Bankier.pl). Otóż przychody wygenerowane przez Wiedźmina 3: Dziki Gon oraz oba dodatki przekroczyły łącznie miliard złotych, z czego 96% spłynęło spoza granic Polski. A zatem można bezpiecznie założyć, że lwia część graczy swoje pierwsze zetknięcie z uniwersum wiedźmina miała za sprawą gier. I choć trudno powiedzieć, ile z tych osób sięgnęło w końcu po książki, to z całą pewnością sukces gier podkręcił popularność wiedźmińskiej sagi za granicą.

Nie jest też prawdą, jak twierdzi Sapkowski, jakoby wszystkie tłumaczenia jego dzieł na rynki zachodnie zostały wydane przed premierą gier – zbiór opowiadań Ostatnie życzenie ukazał się po angielsku w 2007 roku, czyli mniej więcej w tym samym czasie, co pierwszy Wiedźmin od CD Projektu. Książki nie mogły więc same w sobie wzmocnić sprzedaży gier na Zachodzie, gdyż były tam po prostu nieznane.

Nie od dziś wiadomo, że Andrzej Sapkowski nie darzy gier wideo wielką sympatią. - Autor powieści Metro gromi Sapkowskiego - wiadomość - 2017-04-20
Nie od dziś wiadomo, że Andrzej Sapkowski nie darzy gier wideo wielką sympatią.

Podczas gdy Andrzej Sapkowski uważa, iż w grach nie ma miejsca na głębię literacką, jaką oferują książki, Głuchowski uznał, że Metro 2033 jest pierwszą w historii strzelanką przekazującą prawdziwie liryczne, emocjonalne i filozoficzne doznania. Swoją rolę we współtworzeniu tej serii gier Rosjanin widzi w nadaniu postaciom autentycznych uczuć – czegoś, czego gry mogą się nauczyć z literatury.

W przeciwieństwie do Sapkowskiego, Dmitrij Głuchowski docenił i wykorzystał rolę gier w rozwoju swojej marki. Rosyjski pisarz nie tylko współpracował z deweloperami nad kontynuacją pierwszego Metro 2033 (istniejąca wówczas książka Metro 2034 była fabularnym spin-offem części pierwszej), ale również pozwolił fanom na tworzenie własnych opowieści w wykreowanym przez siebie uniwersum. Jego zdaniem, pracując z utalentowanymi ludźmi, autor powinien pozostawić im swobodę twórczą w interpretacji jego historii.

Ile osób poza Polską kojarzyłoby imię Geralta z Rivii, gdyby nie produkcje studia CD Projekt RED? - Autor powieści Metro gromi Sapkowskiego - wiadomość - 2017-04-20
Ile osób poza Polską kojarzyłoby imię Geralta z Rivii, gdyby nie produkcje studia CD Projekt RED?

Fakt faktem, powieści Głuchowskiego najpewniej nie zdobyłyby takiego rozgłosu, gdyby wśród jego pierwszych czytelników nie znaleźli się producenci gier ze studia 4A Games. Nie da się ukryć, że podobny proces istnieje w telewizji czy kinie: serialowa Gra o Tron niewątpliwie zwiększyła poczytność sagi George’a R.R. Martina, podobnie jak filmowa trylogia Władca Pierścieni skłoniła młode pokolenie do sięgnięcia po twórczość Tolkiena. Tak czy owak, kontrowersyjne wypowiedzi Sapkowskiego zdają się przynosić mu rozgłos na świecie, którego tak pragnął. A może właśnie o to w tym wszystkim chodziło?

Podobało się?

52

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob
16
17

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2017-04-20
18:15

sadzę heady Chorąży

Po co ciągnąć te bezcelowe dyskusje?

Komentarz: sadzę heady
2017-04-21
09:48

esu1818 Junior

esu1818

Ogólnie to autor serii "Metro" nie ma nawet podejścia do Pana Sapkowskiego ponieważ...

-

-

-

-

-

-

Sapkowski ma złotego smoka

I koniec kropka.

spoiler start

I jeszcze jednorożca ale to już raczej prywatna sprawa Pana Sapkowskiego

spoiler stop

Komentarz: esu1818
2017-04-21
23:10

Ćwirek99 Junior

Niniejszym rozwiewam wszelkie wątpliwości.

Posłużę się Trendami Google (załączony screenshot).

Doskonale widać, że przed premierą trzeciej części gry (maj 2015), książki były bardzo słabo znane w anglojęzycznej części świata. Boom przypada dokładnie na premierę Wiedźmina 3, potem trend dość znacząco opada (później zauważalny wzrost mamy jeszcze w czerwcu 2016, czyli dokładnie na premierę Krwi i Wina).

Już samo to powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.

Na dodatek dodam jeszcze, że sam Sapkowski jest poza granicami Polski prawie nieznany (może z wyjątkiem Czech), nawet wśród osób zaznajomionych z książkami (do samodzielnego sprawdzenie w Trendach, gdyż mogę załączyć tylko jeden obrazek).

Google nie kłamie.

PS: spór tyczy się tylko tego, czy książki zyskały na popularności dzięki grom, czy odwrotnie. Nie odnoszę się w żaden sposób do tego, kto ile komu zawdzięcza, jeżeli chodzi o treść, świat, postaci itd.

Dziękuję, dobranoc.

Komentarz: Ćwirek99
2017-04-22
06:23

topyrz Senator

topyrz

Ktoś powinien Sapkowskiemu pokazać W3 w ruchu. To jest niesamowite z jakim namaszczeniem potraktowano uniwersum. Czuć ducha książki i postaci z książek. Zaś całość świata wykreowanego nabrało nowego wymiaru. Nic tylko się cieszyć. Ganić tudzież mieć pretensje to proszę w stronę adaptacji filmowej. Im więcej gram w Wiedźmina, dochodzę coraz bardziej do wniosku, że może dobrze się stało, że Sapkowski poprzez swoje zdolności prekognickie, sprzedał prawa w takiej formie. Redzi nie mieli żadnych hamulców ze strony autora bądź jego prawników i mogli zrobić naprawdę coś wielkiego. Ile gier spełnia marzenia, które pojawia się w umyśle czytających "chciałbym tam być, podejmować decyzje, zobaczyć ten świat"?

Po inwektywie od Głuchowskiego oraz komentarzu (dalej przedstawię) można rzec, że są siebie warci i najlepiej byłoby ich skonfrontować w jednym pomieszczeniu ku uciesze publiki, która bardziej rozumie medium jakimi są gry. O wszystkich książkach, też nie można powiedzieć, że są wyższą kulturą. W każdej dziedzinie znajdziemy różne gatunki, różny poziom fabularny etc.

Swoją rolę we współtworzeniu tej serii gier Rosjanin widzi w nadaniu postaciom autentycznych uczuć – czegoś, czego gry mogą się nauczyć z literatury.
Sympatię, antypatię, zachwyt czy nawet łzy, gry były w stanie wywołać już w czasach 8 bitowych produkcji. Z całym szacunkiem dla pisarza, lecz w kwestii gier jest kolejnym, choć może trochę mniejszym od Sapkowskiego, ignorantem. Phi, kolejni pisarze, którzy nie znają wagi i znaczenia słów.

Komentarz: topyrz
2017-04-27
09:19

Szajmun Chorąży

Niestety sapek jest w błędzie. Przykłady z mojego życia:

Mój brat przeczytał wszystkie jego książki 2 razy po tym jak przeszedł W1 3 razy.

Ja grałem sobie w W3 (poprzednie oczywiście też przeszedłem), a moja żona, która gier nie lubi, akurat patrzyła sobie jak gram w W3. Gra jej się mega spodobała do tego stopnia, że nabyła i przeczytała wszystkie książki sapka z uniwersum wiedźmina.

Dymitrij ma rację, polać mu!

Komentarz: Szajmun

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl